Były prezydent Aleksander Kwaśniewski nie musiał odpowiadać na pytania prokuratury o więzienie w Kiejkutach, w którym CIA miała przetrzymywać i torturować osoby podejrzewane o terroryzm. Kwaśniewskiego z obowiązku składania wyjaśnień zwolnił prezydent Lech Kaczyński.
Powołując się na polską rację stanu, prezydent Lech Kaczyński nie zwolnił byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z tajemnicy państwowej. Z tego powodu prokuratura nie mogła sprawdzić wiedzy Kwaśniewskiego o przetrzymywaniu osób podejrzewanych o terroryzm w więzieniu w Kiejkutach. Były prezydent nie stanie więc za naruszenie konstytucji przed Trybunałem Stanu.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zwróciła się do prezydenta Kaczyńskiego z wnioskiem o zwolnienie Kwaśniewskiego z obowiązku dochowania tajemnicy państwowej w sierpniu 2009 r. Prokuratura chciała spytać byłego prezydenta m.in. o jego rozmowy z premierem Leszkiem Millerem, w których obaj politycy mieli poruszyć temat współpracy polskiego i amerykańskiego wywiadu. Chodziło o sprawę lądowań samolotów Centralnej Agencji Wywiadowczej na lotnisku w Szymanach oraz przetrzymywania i torturowania podejrzanych o terroryzm w więzieniu w Kiejkutach.
W lipcu 2010 r. prokurator Jerzy Mierzejewski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie chciał z identycznym wnioskiem zwrócić się do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prokuratura Generalna nie zgodziła się, argumentując, że istnieje ciągłość władzy, wobec czego decyzja Kaczyńskiego obowiązuje. Nadzorujący śledztwo uznali, że z ponownym wnioskiem o zwolnienie Kwaśniewskiego z tajemnicy można będzie wystąpić, gdy w sprawie pojawią się nowe okoliczności.
zew, "Dziennik Gazeta Prawna"
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zwróciła się do prezydenta Kaczyńskiego z wnioskiem o zwolnienie Kwaśniewskiego z obowiązku dochowania tajemnicy państwowej w sierpniu 2009 r. Prokuratura chciała spytać byłego prezydenta m.in. o jego rozmowy z premierem Leszkiem Millerem, w których obaj politycy mieli poruszyć temat współpracy polskiego i amerykańskiego wywiadu. Chodziło o sprawę lądowań samolotów Centralnej Agencji Wywiadowczej na lotnisku w Szymanach oraz przetrzymywania i torturowania podejrzanych o terroryzm w więzieniu w Kiejkutach.
W lipcu 2010 r. prokurator Jerzy Mierzejewski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie chciał z identycznym wnioskiem zwrócić się do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prokuratura Generalna nie zgodziła się, argumentując, że istnieje ciągłość władzy, wobec czego decyzja Kaczyńskiego obowiązuje. Nadzorujący śledztwo uznali, że z ponownym wnioskiem o zwolnienie Kwaśniewskiego z tajemnicy można będzie wystąpić, gdy w sprawie pojawią się nowe okoliczności.
zew, "Dziennik Gazeta Prawna"