Park dowodził 11. zgrupowaniem myśliwców broniących Londynu i południowo-wschodniej Anglii przed atakami Luftwaffe. Eskadry przynależne do tej grupy wzięły na siebie główny impet ataku niemieckiego lotnictwa i zadały pierwszą dotkliwą porażkę Hitlerowi, upojonemu świeżymi zwycięstwami. Późniejszy marszałek lotnictwa urodził się w Nowej Zelandii. W I wojnie światowej walczył w artylerii polowej m.in. pod Gallipoli i nad Sommą, gdzie odniósł rany i został ewakuowany do Anglii. Tam wstąpił do lotnictwa, które przed przekształceniem się w RAF funkcjonowało pod nazwą RFC (Royal Flying Corps).
Według byłego marszałka RAF-u Lorda Teddera, wkład Parka w obronę Wysp Brytyjskich był za jego życia niedoceniany. - Jeśli przyjąć, że na wynik powietrznych zmagań największy wpływ miał jeden człowiek, to z pewnością był to Keith Park. Nigdy nie doczekał się przy tym publicznego uznania za swoje przywództwo, spokojny osąd i zdolności. Tymczasem ocalił nie tylko Wielką Brytanię, ale świat - zaznaczył.
PAP, arb