Rzecznik brytyjskiego MSW zastrzegł, że "posiadacz dokumentu podróży musi stosować się do lokalnych przepisów obowiązujących w kraju, do którego jedzie, tak samo jak wszyscy inni". Dodał, że rosyjski nakaz aresztowania Zakajewa nie jest niczym nowym i że po uzyskaniu azylu szef czeczeńskiego rządu emigracyjnego jeździł m.in. do Niemiec, Francji i innych państw.
Rzecznik nie był jednak pewien, czy w przypadku ewentualnych trudności, np. z polską prokuraturą, przysługiwałoby Zakajewowi prawo do brytyjskiej pomocy dyplomatycznej. Mógłby on natomiast oczekiwać ochrony prawnej ze strony Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców. Tego samego dnia polska Prokuratura Generalna poinformowała, że Zakajew jest ścigany międzynarodowym listem gończym i jeśli przyjedzie do Polski, zostanie zatrzymany przez policję lub straż graniczną.
Według prawnika z Uniwersytetu Warszawskiego, mec. Łukasza Chojniaka, fakt statusu, którym legitymuje się Zakajew, i dokumentów, które posiada, nie będzie miał wpływu na jego ewentualne zatrzymanie w Polsce i rozpoczęcie procedury ekstradycji. - Natomiast status uchodźcy może być argumentem dla sądu podczas rozpatrywania kwestii wydania danej osoby do kraju, który wydał list gończy, i może wpłynąć na negatywną decyzję w sprawie tego wydania - zastrzegł prawnik. - Jednak fakt, że ktoś jest pod ochroną w politycznym znaczeniu, nie blokuje prawnych działań i procedury sądowej - dodał.
Zakajew uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii w listopadzie 2003 roku. Do Londynu po raz pierwszy przyjechał w styczniu 2002 roku. Jeszcze przed formalnym uzyskaniem tam azylu zaangażował się w organizację Światowego Kongresu Czeczenów w Kopenhadze, dokąd pojechał w październiku 2002 roku. Władze duńskie aresztowały go, ponieważ był ścigany przez Interpol, na wniosek władz rosyjskich oskarżających go o to, że był zaangażowany w przygotowywanie ataku na teatr na Dubrowce w Moskwie w 2002 roku. W Danii Zakajew spędził pięć tygodni w więzieniu, ale został zwolniony z braku dowodów.
W grudniu 2002 roku wrócił do Londynu i został aresztowany na lotnisku. Zwolniono go za poręczeniem znanej aktorki Vanessy Redgrave. W czasie postępowania deportacyjnego Rosjanie postawili mu 13 zarzutów, ale angielski sąd nie podtrzymał żadnego z nich. O wydanie Zakajewa, a także oligarchy Borysa Bierezowskiego, Moskwa ubiegała się także w późniejszych latach, ale spotkała się z odmową Londynu. Po uzyskaniu azylu w Wielkiej Brytanii Zakajew zamieszkał w Londynie, przy tej samej ulicy, co były funkcjonariusz FSB Aleksandr Litwinienko, otruty radioaktywnym polonem w listopadzie 2006 roku, według brytyjskiej policji najprawdopodobniej przez byłego kolegę ze służby Andrieja Ługowoja.
PAP, arb