- Dopóki będziemy obstawać przy hipokryzji i mówić tylko o integracji Romów, do tej integracji nie dojdzie - miał powiedzieć rumuński prezydent. Według Basescu trzeba też przyznać, że praca, bądź posyłanie dzieci do szkoły "niekoniecznie są najważniejszą tradycją" Romów.
Kontrowersyjna polityka rządu w Paryżu wobec Romów, których odsyła się do Rumunii i do Bułgarii, stała się tematem dyskusji na czwartkowym szczycie UE w Brukseli, choć nie figurowała w jego oficjalnej agendzie. Doszło m.in. do burzliwej wymiany zdań między przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso a Nicolasem Sarkozym. Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding zapowiedziała procedurę karną wobec Francji w związku z kontrowersyjnym wydalaniem Romów.
PAP, arb