Jako ewenement określił oddalenie przez warszawski sąd wniosku prokuratury o aresztowanie Ahmeda Zakajewa były minister sprawiedliwości, prof. Zbigniew Ćwiąkalski.
- Nie znam przypadku, by ktoś był zatrzymany ze względu na list gończy, a sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o areszt. Nie potrafię powiedzieć, czym kierował się sąd, oddalając wniosek prokuratury - powiedział prof. Zbigniew Ćwiąkalski.
- Kodeks postępowania karnego nie przewiduje sytuacji, gdy status uchodźcy powoduje, by list gończy tracił moc - zauważył były minister sprawiedliwości. - Wydawało mi się, że właściwe jest postępowanie ekstradycyjne, jednak sąd nie przystąpił do merytorycznego rozpoznania sprawy - zauważył Ćwiąkalski. Zastrzegł jednak, że nie znając uzasadnienia sądu, ma za mało informacji, by ustosunkować się merytorycznie do jego decyzji.
W piątek wieczorem Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek prokuratury o areszt dla premiera emigracyjnego rządu Czeczenii Ahmeda Zakajewa, ściganego przez Rosję międzynarodowym listem gończym pod zarzutem terroryzmu.
zew, PAP