Na pytanie, czy w takim razie możemy być także spokojni o negocjacji w sprawie umowy gazowej odparł: – Czy Monachium nam się nie odbiło czkawką? Czy można sprzedać Zakajewa za interesy z Rosją? Na tę wypowiedź natychmiast zareagował Ciosek, który stwierdził, że senator wyciągnął „strasznie grubą armatę". – Przejdziemy nad tym do porządku dziennego, zawsze w polityce międzynarodowej jest w miodzie trochę dziegciu. Istnieją rzeczywiste strategiczne interesy Rosji i Polski, więc będzie się to pamiętać, może się czymś przy okazji odpłaci, ale sprawa Zakajewa ich nie zepsuje – powiedział.
Z kolei Romaszewski powiedział też, że jest granica, której Polska nie może przekraczać. Stwierdził też, że nie wie, czy sprawa Zakajewa "była próbą wyznaczenia pewnego pułapu przez Rosję".
tvn24, ps