W ramach kontraktu przeprowadzono - jak informował dyrektor zakładów Awiakor Aleksiej Gusiew - kapitalny remont kadłuba, wszystkich systemów i oprzyrządowania, silników, dokonano pełnej modernizacji i odnowiono wnętrze samolotu. Kolejny remont maszyny odbędzie się za sześć lat.
MON rozpatrywało trzy warianty zagospodarowania Tupolewa: eksploatowanie jej jako maszyny dla VIP-ów, wykorzystywanie przez wojsko do transportu oraz sprzedaż. Decyzja w tej sprawie była konsultowana z kancelariami - Sejmu, Senatu, Premiera i Prezydenta. Wszystko wskazuje na to, że samolot wróci do wykonywania lotów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego - odpowiadającym za przewóz najważniejszych osób w państwie.
Na początku września szef MON Bogdan Klich mówił, że Tu-154M będzie po remoncie do dyspozycji przedstawicieli najwyższych władz. Kilka dni później prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że wyremontowany Tu-154M będzie wykorzystywany, "dopóki państwo polskie nie zdobędzie się na bardziej nowoczesne rozwiązania".
W Polsce - od kwietnia - nie było żadnego Tupolewa, piloci nie mogli latać na tym typie samolotu, nie mieli też możliwości robienia treningów zastępczych. Polska zrezygnowała ze szkoleń na symulatorach w Rosji w 2007 roku, bo zdaniem wojskowych z Dowództwa Sił Powietrznych nie spełniały kryteriów po tym, gdy Tu-154 z 36. SPLT zostały wyposażone w dodatkowe urządzenia.
zew, PAP