Senator Janinę Fetlińską z PiS, jedna z ofiar katastrofy smoleńskiej ma wkrótce otrzymać honorowe obywatelstwo Płocka. Nie ma natomiast wniosku o uhonorowanie w ten sposób Jolanty Szymanek-Deresz - innej ofiary katastrofy. Zarówno Fetlińska, jak i Szymanek-Deresz były związane z miastem.
Wcześniej prezydent Płocka, Mirosław Milewski z PiS-u, przyznał zarówno Janinie Fetlińskiej, jak i Jolancie Szymanek-Deresz medale "Laude Probus", czyli "zasługujący na pochwałę". Teraz jednak uhonorowana ma być tylko senator Fetlińska. - Kilka tygodni po katastrofie zgłosił się do mnie z takim pomysłem asystent pani senator. Na wniosku były oczywiście podpisy także innych osób - tłumaczy Tomasz Korga, przewodniczący rady miasta z PiS-u. I dodaje, że w sprawie Szymanek-Deresz nikt się z takim wnioskiem nie zgłosił. - Przy kapitule sam wyraziłem zdziwienie, że nie ma drugiego wniosku. Ale przecież ja nie będę dzwonił do SLD z takimi prośbami - mówi przewodniczący rady miasta.
Lewica tłumaczy, że o honorowym obywatelstwie dla Fetlińskiej nie wiedziała. - Gdyby PiS poinformowało nas, że powstaje taki projekt uchwały, też wystąpilibyśmy z wnioskiem - mówi szef płockiej Lewicy Aleksander Iwaniak. - Upamiętnienie obu parlamentarzystek w tym samym czasie byłoby po prostu godne - dodaje. - To ja mam odpowiadać za ich gapiostwo - dziwi się Korga.
Lewica tłumaczy, że o honorowym obywatelstwie dla Fetlińskiej nie wiedziała. - Gdyby PiS poinformowało nas, że powstaje taki projekt uchwały, też wystąpilibyśmy z wnioskiem - mówi szef płockiej Lewicy Aleksander Iwaniak. - Upamiętnienie obu parlamentarzystek w tym samym czasie byłoby po prostu godne - dodaje. - To ja mam odpowiadać za ich gapiostwo - dziwi się Korga.
"Gazeta Wyborcza", arb