Z nieoficjalnych informacji wynika, że policjanci z Gdańska mieli pretensje do Krzysztofa Starańczaka o to, że ten na czołowych stanowiskach obsadza głównie ludzi z Elbląga, z którego sam się wywodzi. Portal www.trojmiasto.pl poinformował też, że kolejnym z powodów odejścia Starańczaka do Bydgoszczy mogła być bójka, do której doszło wśród funkcjonariuszy w lipcu tego roku, w czasie imprezy z okazji Święta Policji.
- To było regularne mordobicie. Myślałem, że kogoś zabiją. Zaczęło się od przepychanki, a skończyło bójką jak na ustawce kiboli. Teraz chłopaki z prewencji się cieszą, że mogli przywalić oficerowi - powiedział portalowi jeden ze świadków tamtego zdarzenia.
Starańczak został pomorskim komendantem policji w 2008 roku. Krzysztof Gajewski, który go zastąpi, szefował bydgoskiej policji od 2006 roku: do Bydgoszczy przeszedł z Gdańska, gdzie wcześniej sprawował funkcję komendanta miejskiego policji.
zew, PAP