System głosowania w Szwecji pozwala wyborcom na oddawanie ręcznie napisanych głosów. Wyborcy z reguły dopisują uznane partie polityczne, ale karty wyborcze pozostawiają też pewną swobodę i zostawiają wolne miejsce na inne opcje. Opublikowane w czwartek przez główną komisję wyborczą ręcznie dopisane głosy pokazują, że właśnie dzięki tej wolności wyborczej ponad 120 osób oddało głosy na Kaczora Donalda.
Czterech Szwedów chciało widzieć w parlamencie "Moją partię", a dwóch wyborców zagłosowało na "siebie samego". Także po dwie osoby oddały głosy na Jezusa Chrystusa i Boga. Dwa głosy dostał także dopisany po angielsku "zdrowy rozsądek w Szwecji", a o jeden więcej "król". Po jednym głosie w parlamentarnych wyborach otrzymali Harry Potter, Myszka Miki i "Partia kanapowych ziemniaków".
Oprócz tak niecodziennych głosów w niedzielnych wyborach w Szwecji padały też głosy na mniejsze partie nieobecne w parlamencie. Partia Piratów i Inicjatywa Feministyczna otrzymały mniej niż jeden procent głosów.
AFP, kk
Oprócz tak niecodziennych głosów w niedzielnych wyborach w Szwecji padały też głosy na mniejsze partie nieobecne w parlamencie. Partia Piratów i Inicjatywa Feministyczna otrzymały mniej niż jeden procent głosów.
AFP, kk