Lider Prawicy Rzeczypospolitej, pytany, czy bierze pod uwagę pójście śladem Polski Plus i przyłączenie się do PiS, odpowiedział, że nie. - Uważamy naszą obecność za konieczną. Jesteśmy samodzielnym ugrupowaniem, które po prostu jest potrzebne, by takie stanowisko jak nasze było formułowane w debacie publicznej - podkreślił.
Jak przyznał, obie partie prowadziły rozmowy na temat współpracy w nadchodzących wyborach samorządowych, jednak - według Jurka - zerwał je PiS. "Koledzy z PiS do tej pory dążyli do absolutnej wyłączności uważając, że istnienie jakiejkolwiek partii prawicowej utrudnia im swobodę taktyczną" - powiedział Jurek, pytany, co mogło być przyczyną zerwania przez PiS rozmów.
Jego zdaniem należy do tych rozmów powrócić. - Uważam, że zamiast toczyć publiczne polemiki powinniśmy wymieniać zdania, konfrontować różnice poglądów i uzgadniać to w relacjach bezpośrednich. Ale to, że do tego nie dochodzi, to jest wybór PiS-u, który na razie ma strategię wyłączności, wchłaniania innych ugrupowań - ocenił Jurek. Jak zaznaczył, Prawica Rzeczypospolitej będzie współpracować z PiS, jeśli partia ta będzie potrafiła "zrewidować" swoją taktykę. - Politykę prowadzi się dla kraju, a nie dla dominacji nad innymi ugrupowaniami - zaznaczył.
W opinii Jurka dla jego ugrupowania sytuacja nie jest "bezalternatywna", bo może też rozmawiać "z innymi partiami". - Dla nas to nie jest kwestia bezalternatywna, bo w odróżnieniu od kolegów z Polski Plus mamy doświadczenie samodzielnego startu w wyborach, jesteśmy do nich gotowi. Natomiast szanując imperatyw solidarności, jesteśmy też jak najbardziej gotowi współpracować z PiS-em jako główną partią opozycji - zaznaczył.
Jesteśmy zainteresowani współpracą z PiS, "ale wcielanie do partii to nie współpraca" - powiedział inny polityk ugrupowania Piotr Strzembosz. Pytany o ocenę decyzji Polski Plus o powrocie do PiS, powiedział: "Wydaje mi się, że warunki, które wewnątrz PiS-u teraz nie są lepsze niż wtedy, kiedy działacze Polski Plus odchodzili z PiS. Przyszłość pokaże, czy decyzja Polski Plus jest właściwa". Nieoficjalnie politycy Prawicy Rzeczypospolitej podkreślają, że ich partia chce współpracować z PiS, ale "nie ma na to zgody centrali PiS-u", która nie chce rozmawiać o współpracy, a jedynie o ewentualnym wcieleniu.
Nieoficjalnie wiadomo, że kandydatem tej partii na prezydenta Krakowa będzie Piotr Boroń. Jeszcze kilka miesięcy temu w mediach pojawiały się informacje, że ma on wstępne poparcie PiS, jednak ostatecznie na to stanowisko PiS wystawił byłego ministra w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzeja Dudę.pap,ps