Prezydent i marszałkowie chcą walki z dopalaczami

Prezydent i marszałkowie chcą walki z dopalaczami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski, fot. Wprost 
Prezydent Bronisław Komorowski oraz marszałkowie Sejmu i Senatu podczas wtorkowego spotkania z premierem Donaldem Tuskiem poparli inicjatywę rządu zmierzającą do szybkiego zaostrzenia przepisów dotyczących dopalaczy.
W konferencji prasowej po spotkaniu w Belwederze wzięli udział wszyscy uczestnicy spotkania: prezydent Komorowski, premier Tusk, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna oraz  marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W ich imieniu głos zabrał prezydent, który zapowiedział, że  zarówno Sejm jak i Senat będą szybko pracowały nad projektem w sprawie dopalaczy, przyjętym we wtorek przez rząd. Komorowski dodał, że on sam będzie się starał, by czas oczekiwania na wejście ustawy w życie "skrócić do minimum".

Komorowski podkreślił, że obecnie ma miejsce "trudna, ale z dobrymi perspektywami sukcesu walka z problemem dopalaczy". - Rząd przygotował odpowiednią ustawę, która ma zagwarantować skuteczność w  zwalczaniu tego groźnego i patologicznego zjawiska - dodał. - Jesteśmy przekonani, że możemy liczyć na współdziałanie opozycji, bo sprawa jest chyba warta tego, aby nie mnożyć trudności, ale  zbudować system, który uchroniłby polskie dzieci, polską młodzież, polskich obywateli przed zagrożeniami związanymi z bezkarnym funkcjonowaniem sklepów, które sprzedają tak zwane dopalacze - powiedział Komorowski.

Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przyjęty we wtorek przez rząd, zakłada, że na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub  substancje psychotropowe. W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, inspektor sanitarny będzie mógł wstrzymać jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu albo nakazać wycofanie z handlu na okres do 18 miesięcy. W tym czasie prowadzone będą badania dotyczące jego wpływu na zdrowie. Inspektor dodatkowo będzie mógł nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w  obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzaniu podejrzanego produktu do obrotu - czyli np. zamknąć sklep lub hurtownię.

Za złamanie zakazu produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, będzie nakładana kara w wysokości od 20 tys. zł do nawet 1 mln zł.

zew, PAP