Gowin zapewnia, że nie podjął jeszcze decyzji, czy kandydować do zarządu partii. - Ogłoszono, że mam być szefem komisji konstytucyjnej, dlatego rozważam wycofanie się ze startu do stanowiska w zarządzie partii - aby nie kumulować w jednym ręku zbyt wielu funkcji. Polityka jest grą zespołową, podporządkuje się woli partii - zapowiedział. Rzecznik rządu Paweł Graś nie chciał potwierdzić czy będzie kandydował do zarządu partii. - Sprawa jest otwarta - zaznaczył jedynie.
Zjazd Krajowy Platformy dwa tygodnie temu rozszerzył zarząd krajowy z 15 do 25 osób. Nowy zarząd będzie się składał z szefa partii, 16 szefów regionów, maksymalnie czterech wiceprzewodniczących (w tym pierwszego wiceprzewodniczącego, wybieranych przez Radę Krajową na wniosek przewodniczącego partii) oraz czterech członków wybieranych przez Radę Krajową. Pierwszym wiceprzewodniczącym partii zostanie - jak poinformował premier Donald Tusk - Grzegorz Schetyna. Według informacji potwierdzonych przez Jarosława Gowina pozostałymi zastępcami Tuska zostaną Kopacz i Gronkiewicz-Waltz. Zdaniem Gowina, największe szanse na stanowisko kolejnego wiceprzewodniczącego ma Sikorski. - Niezrozumiałe byłoby, gdyby na stanowisku wiceprzewodniczącego nie znalazł się Sikorski - który startował w prawyborach prezydenckich, władze Platformy bez Sikorskiego byłyby niereprezentatywne - ocenił.
Poza zarządem znajdą się sekretarz generalny i skarbnik PO. Będą oni mogli uczestniczyć w posiedzeniach zarządu bez prawa głosu. Według nieoficjalnych informacji sekretarzem generalnym ma być osoba spoza grona parlamentarzystów Platformy, lub też może nim zostać młody poseł z niewielkim stażem. - To będzie taki menadżer, funkcja techniczna, o znacznie mniejszych kompetencjach, niż dotychczas, więc prawdopodobnie zostanie nim osoba spoza Sejmu, lub polityk na dorobku - ocenił przedstawiciel władz partii. Graś wyjaśnił, że decyzję o kandydaturze na sekretarza generalnego - jako przewodniczący partii - podejmie Tusk. Według Gowina premier nie podjął jeszcze decyzji, kto zostanie sekretarzem generalnym partii. - Przymiarki wciąż trwają - dodał.
PAP, arb