W sobotę w Libii odbędzie się spotkanie na szczycie Ligi Arabskiej w tej sprawie. Palestyński prezydent Mahmud Abbas zapowiedział, udając się do Syrty, podjęcie "historycznych decyzji". W tym, być może, o rezygnacji ze stanowiska prezydenta, jeśli proces pokojowy zakończy się fiaskiem. Podkreślił, że nie będzie kontynuował bezpośrednich rozmów z Izraelem, jeśli ten będzie nadal prowadził kolonizację okupowanych terytoriów palestyńskich.
Według prasy izraelskiej, USA zaproponowały w ubiegłym tygodniu premierowi Benjaminowi Netanjahu, aby przedłużył o dwa miesiące moratorium na rozbudowę żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu, w zamian za co zaofiarowały istotną pomoc wojskową. Oferta amerykańska obejmuje także zagwarantowanie Izraelowi, że nawet po utworzeniu państwa palestyńskiego będzie mógł pozostawić swe wojska w Dolinie Jordanu. Miałoby to zapobiegać przerzutom broni dla Palestyńczyków.
W niedzielę na Bliski Wschód udadzą się z zamiarem ratowania procesu pokojowego szefowie dyplomacji francuskiej i hiszpańskiej, Bernard Kouchner i Miguel Moratinos.
zew, PAP