Awaria samolotu: opóźnia się powrót pielgrzymów ze Smoleńska

Awaria samolotu: opóźnia się powrót pielgrzymów ze Smoleńska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM 
Jeden z polskich samolotów, którymi miały wrócić z Witebska rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, miał awarię silnika; samolot nie mógł wylecieć do Polski - podała TVN24. Z Warszawy do Witebska został wysłany samolot zastępczy - podała TVP Info. Z dwóch samolotów, którymi rodziny przyleciały do Witebska zepsuł się boeing. Embraer odleciał do Polski. - Samolot, którym mają powrócić z Witebska rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, wyleci z Warszawy o godz. 23 - poinformowała Marta Marczak z biura prasowego PLL LOT. Marczak dodała, że rodziny, które uczestniczyły w pielgrzymce do Smoleńska, mają powrócić z Witebska boeingiem 737 400, który obecnie leci do Warszawy z Heraklionu.
Kapitan samolotu, którym mieliśmy wrócić do Warszawy, poinformował nas, że nie może go uruchomić - powiedział Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Dodał, że rodziny ofiar katastrofy, które w niedzielę udały się z pielgrzymką do Smoleńska, otrzymały informację, że z Warszawy wysłano już dodatkowy samolot. - Jesteśmy spokojni, podsumowujemy pielgrzymkę. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze w Warszawie powinniśmy być za około 3 godziny - powiedział Deresz. Dodał, że żona prezydenta Anna Komorowska zdecydowała się pozostać w Witebsku z częścią uczestników pielgrzymki, czekających na samolot zastępczy. Tymczasem Embraer, którym leciała część rodzin uczestniczących w pielgrzymce do Smoleńska, wylądował po godz. 22 w Warszawie - poinformowała Marczak.

LOT poinformował, że Boeing, którym miała powrócić z białoruskiego Witebska do Warszawy część rodzin uczestniczących w pielgrzymce do Smoleńska nie wystartował z powodu awarii rozrusznika jednego z silników. "Zastępczy samolot z pielgrzymami na pokładzie wyląduje na warszawskim lotnisku około godziny 2.30 nad ranem" - głosi komunikat.

Rodziny ofiar katastrofy wyleciały w niedzielę rano do Witebska dwoma samolotami pasażerskimi boeingiem i embraerem, na pokładzie których miało być około dwustu osób - ponad 170 bliskich ofiar oraz osoby towarzyszące, a także prezydentowa Anna Komorowska.

TVN24, arb