Szef Prokuratury Okręgowej w Radomiu Piotr Figas powiedział, że cały czas trwają oględziny miejsca zdarzenia. Śledztwo w sprawie poprowadzi radomska prokuratura. Jak dodał Figas, wstępne ustalenia zakładają dwie wersje wypadku. Pierwsza to niezachowanie zasad bezpieczeństwa przez kierowcę samochodu volkswagen transporter, który w trudnych warunkach wyprzedzał inne auto. Druga wersja prowadzi do ustalenia, czy samochody biorące udział w wypadku były sprawne technicznie.
Nie było śladów hamowania?
Figas powiedział, że prawdopodobnie w środę ciała ofiar zostaną okazane rodzinom. Jak dodał, ciała są przewożone do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Prokurator poinformował również, że z ustaleń policji i prokuratury wynika, że wszystkie ofiary pochodziły z jednego powiatu - opoczyńskiego (Łódzkie) i być może z jednej miejscowości. Dodał, iż ma nadzieję, że przy pomocy bliskich uda się zidentyfikować wszystkich, którzy zginęli. W jego ocenie stan ciał na to pozwala.
Figas powiedział także, że kierowca ciężarówki odniósł niewielkie obrażenia i prawdopodobnie jeszcze we wtorek, po rozmowie z psychologiem, zostanie przesłuchany. We wstępnej rozmowie z policjantami mówił, że bus, którym podróżowały ofiary wypadku, wyprzedzał inny samochód.
Jak dodał prokurator, bardzo wiele będzie zależało od zeznań złożonych przez kierowcę ciężarowego volvo, od czynności, które już zostały przeprowadzone na miejscu wypadku i będą jeszcze przeprowadzane przez biegłych. - Najprawdopodobniej oględziny nie potwierdzą śladów hamowania, ale w tej chwili nie mogę tego potwierdzić z całą pewnością - zaznaczył.
Policja: w busie było za dużo osób- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że bus, którym jechały ofiary wypadku na Mazowszu, nie był przystosowany do przewożenia ludzi - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Jak dodał, na drodze panowały też trudne warunki pogodowe. - W busie jechało znacznie więcej osób niż powinno, nie byli zapięci pasami. Siedzieli na skrzynkach, deskach, na prowizorycznie przygotowanych siedziskach - powiedział Sokołowski. Jak dodał, na drodze panowały też trudne warunki. - Mgła, niska temperatura, zalegające na drodze liście - to wszystko mogło wpłynąć na to, że doszło do wypadku - zaznaczył.
Cztery kobiety wśród ofiarW wypadku w Nowym Mieście nad Pilicą zginęło 18 osób, w tym cztery kobiety - poinformował we wtorek na miejscu zdarzenia wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Kozłowski podkreślił, że 18 osób jechało samochodem, w którym było sześć miejsc siedzących. W ocenie wojewody złamano wszelkie przepisy drogowe.
Komorowski prosi o żałobęW związku z wypadkiem na terenie województwa mazowieckiego i łódzkiego została wprowadzona trzydniowa żałoba. Potrwa od wtorku od godz. 12 do czwartku do godz. 24. O wprowadzeniu żałoby poinformował podczas konferencji prasowej na miejscu wypadku wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. O ogłoszenie żałoby zwrócił się prezydent Bronisław Komorowski, o czym wcześniej powiedziała rzeczniczka wojewody Ivetta Biały.
Żałoba w województwie mazowieckim, jak poinformowała rzeczniczka, będzie trwała od wtorku od godziny 12 do czwartku do godziny 24. Na czas trwania żałoby odwołane zostaną wszelkie imprezy masowe, w tym m.in. koncerty i imprezy sportowe. Flagi państwowe na urzędach i instytucjach publicznych zostaną opuszczone do połowy masztu - poinformował we wtorkowym komunikacie mazowiecki urząd wojewódzki.
zew, PAP