- Rzeczywistość parokrotnie już dostarczyła certyfikaty zaświadczające, że minister Klich jest pierwszą niedojdą w rządzie pana premiera Tuska - pisze na swoim blogu Ludwik Dorn.
Ludwik Dorn skrytykował na swym blogu działania ministra Bogdana Klicha. Jego zdaniem działania polityka świadczą o jego nieudolności. - Minister Klich parokrotnie obwieszczał (w tym na posiedzeniach sejmowej Komisji Obrony Narodowej), że dostawę śmigłowców dla PKW Afganistan uznał za priorytet w początkach swego urzędowania, czyli w grudniu 2007 roku. Od tego czasu mieliśmy do czynienia z trzyletnim festiwalem dobrych chęci połączonych ze skrajną nieudolnością, jako żywo przypominającą wysiłki MON zakupienia samolotów dla 36. specpułku (samoloty dla VIP-ów przyp. red.) - pisze Dorn.
Dorn odnosi się do ujawnionych niedawno informacji o zerwaniu rządowego kontraktu na zakup 5 śmigłowców M-17 od Metalexportu. - Wierzę, że Metalexport nie dostarczył na czas certyfikatów śmigłowców, ale rzeczywistość parokrotnie już dostarczyła certyfikaty zaświadczające, że minister Klich jest pierwszą niedojdą w rządzie pana premiera Tuska - pisze.
Jak przekonuje Dorn jego próby interweniowania w tej sprawie spełzły na niczym. - Dwukrotnie apelowałem do premiera Tuska, by tej certyfikowanej niedojdy pozbył się z rządu. Bez rezultatu, co mnie nie dziwi. Gdyby premier Tusk stosował wobec członków swej ekipy rządowej kryteria merytokratyczne, to w efekcie podważałby swoją pozycję, do czego, co zrozumiałe, się nie pali. Jednocześnie mamy do czynienia z faktyczną ochroną ministra Klicha przez opozycję: tę lewicową i tę prawicową. Dwukrotnie zwracałem się do liderów opozycji (PiS-u i SLD) z propozycją złożenia wniosku o votum nieufności wobec ministra Klicha. Odpowiedzi były odmowne - żali się na swoim blogu Dorn.
ja
Dorn odnosi się do ujawnionych niedawno informacji o zerwaniu rządowego kontraktu na zakup 5 śmigłowców M-17 od Metalexportu. - Wierzę, że Metalexport nie dostarczył na czas certyfikatów śmigłowców, ale rzeczywistość parokrotnie już dostarczyła certyfikaty zaświadczające, że minister Klich jest pierwszą niedojdą w rządzie pana premiera Tuska - pisze.
Jak przekonuje Dorn jego próby interweniowania w tej sprawie spełzły na niczym. - Dwukrotnie apelowałem do premiera Tuska, by tej certyfikowanej niedojdy pozbył się z rządu. Bez rezultatu, co mnie nie dziwi. Gdyby premier Tusk stosował wobec członków swej ekipy rządowej kryteria merytokratyczne, to w efekcie podważałby swoją pozycję, do czego, co zrozumiałe, się nie pali. Jednocześnie mamy do czynienia z faktyczną ochroną ministra Klicha przez opozycję: tę lewicową i tę prawicową. Dwukrotnie zwracałem się do liderów opozycji (PiS-u i SLD) z propozycją złożenia wniosku o votum nieufności wobec ministra Klicha. Odpowiedzi były odmowne - żali się na swoim blogu Dorn.
ja