Polacy piszą do Komorowskiego. Głównie o krzyżu

Polacy piszą do Komorowskiego. Głównie o krzyżu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski, fot. Wikipedia 
W pierwszym miesiącu sprawowania urzędu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego wpłynęło do niego ponad 5 tys. listów. Najczęściej poruszaną kwestią była sprawa krzyża, który jeszcze do niedawna znajdował się przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu.
W analogicznym okresie kadencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego listów było o około 10 proc. mniej. W ciągu całej kadencji poprzednika Komorowskiego do Kancelarii wpłynęło ponad 245 tys. pism. Korespondencją zajmuje się specjalna komórka w Kancelarii: Biuro Listów i Opinii Obywatelskich. - Problematyka listów nadsyłanych w sprawach osobistych jest od wielu lat bardzo podobna - przeważają listy dotyczące problemów prawnych - głównie związanych z funkcjonowaniem organów wymiaru sprawiedliwości oraz bytowych: trudnej sytuacji materialnej wynikającej z bezrobocia, niepełnosprawności, choroby w rodzinie, niskich świadczeń społecznych oraz związanych z brakiem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych - informuje Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta.

Obywatele piszą też o polityce i sprawach społecznych. Najczęściej poruszaną sprawą o znaczeniu ogólnospołecznym w pierwszym miesiącu kadencji Komorowskiego była kwestia krzyża znajdującego się przed Pałacem Prezydenckim oraz upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej. W związku z początkiem kadencji prezydent dostał też sporo gratulacji, życzeń, próśb o autograf czy zdjęcie.

Listy anonimowe stanowią niewielki margines wśród nadsyłanych - ok. 1,5 proc. całości. Nie są to jednak pogróżki - anonimy najczęściej zawierają komentarze odnoszące się do bieżących wydarzeń.

Korespondencja kierowana do prezydenta czytana jest przez dyrektora Biura Listów i Opinii Obywatelskich. On też przekierowuje poszczególne pisma do odpowiednich pracowników i komórek Kancelarii Prezydenta. Tylko listy o szczególnej wadze, bądź to ze względu na ich autora, bądź przedstawiony problem, przekazywane są do Gabinetu Prezydenta i Gabinetu Szefa Kancelarii. Tam podejmowana jest decyzja o ich ewentualnym przedłożeniu prezydentowi.

Coraz częściej w korespondencji z Pałacem Prezydenckim obywatele używają e-maila. W sierpniu tradycyjne listy stanowiły ok. 25 proc. korespondencji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami urząd ma obowiązek przechowywania ich przez 5 lat.

zew, PAP