Według sygnatariuszy odezwy, "Europa musi być domem dla wszystkich Europejczyków, nie dzieląc ich na kategorie, nie karząc za pochodzenie" - Jesteśmy przekonani, że pierwszym krokiem do lepszej integracji kontynentu jest zniesienie barier w przekraczaniu granic tam, gdzie jeszcze istnieją - podkreślono w dokumencie. W projekcie "Pokolenie Solidarności" uczestniczyło od wtorku w dziewięciu polskich miastach - Bydgoszczy, Częstochowie, Lublinie, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie, Toruniu, Warszawie i Wrocławiu - 180 młodych osób z 30 krajów Europy i Azji, a także Australii.
- Ja czuję niespełnienie. Udało nam się odzyskać wolność, ale sprawiedliwości w Polsce i Europie nie ma. I dlatego uważam, że trzeba uruchomić drugą zmianę w sztafecie pokoleniowej - i tu naturalnym sojusznikiem jest młodzież, która jest otwarta na świat i chce go zmieniać - powiedział dziennikarzom inicjator projektu "Pokolenie Solidarności", senator Jan Rulewski.
Podczas warsztatów młodzież zapoznawała się z najnowszą historią Polski, szczególnie dotyczącą powstania przed 30 laty Solidarności. Finałem konferencji był przyjazd do Gdańska. - Jaka ma być dziś demokracja? Jedni mówią, że oparta na wolności, wolnym rynku i prawie. Drudzy, że na wartościach. Ale jeśli na wartościach, to jakich? Każdy kraj ma je przecież inne, różna jest religia. Do was należy zadanie, aby ułożyć takie wspólne wartości. Zrobię wszystko, aby wasze pokolenie odniosło sukces - mówił do młodzieży były prezydent Lech Wałęsa.
Wałęsa przestrzegał też przed potęgą Chin, które - jego zdaniem - jeśli Unia Europejska nie będzie sprawną strukturą, zdominują nasz kontynent. - Chyba że postawimy na biologię. Jeśli każdy z was na tej sali będzie miał minimum 30 dzieci, to może jakieś referendum przeciwko Chinom wygramy. Ale ja już wam w tym nie pomogę - żartował.
Projekt "Pokolenie Solidarności" zrealizowała Fundacja Projekt Polska.
zew, PAP