Maya Rostowska, córka ministra finansów, dostała pracę jako doradca w MSZ.
23-letnia, urodzona w Londynie, młoda kobieta dopiero niedawno ukończyła studia. Mimo braku jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego, od dwóch miesięcy pracuje jako doradca w gabinecie politycznym ministra Sikorskiego. Oficjalnie szef MSZ nie był zadowolony z pracujących w resorcie tłumaczy i dlatego podjął decyzję o przyjęciu panny Rostowskiej, która m.in. redaguje jego wystąpienia w języku angielskim.
Nie było konkursu na to miejsce, bo nie wymagają tego przepisy. MSZ zaprzecza, aby ojciec niedawno pozyskanej pracownicy miał jakikolwiek udział w jej przyjęciu do pracy w tym resorcie. Zapytani byli szefowie dyplomacji Władysław Bartoszewski i Dariusz Rosati uważają sprawę za bardzo dziwną i niestosowną.
Normalna ścieżka kariery w MSZ rozpoczyna się od egzaminu z dwóch języków obcych oraz sprawdzenia wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Później jest jeszcze m.in. egzamin dyplomatyczny. Ale dla 23-letniej córki ministra Rostowskiego kariera w ministerstwie rozpoczęła się zupełnie inaczej.
pap, ps, "DGP"