Sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki powiedział w środę, że tragedia w łódzkim biurze PiS jest wydarzeniem, po którym trzeba zacząć inaczej funkcjonować i inaczej muszą być traktowane przypadki agresji wobec polityków.
Cichocki był gościem posiedzenia połączonych sejmowych komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz służb specjalnych, poświęconego wtorkowym wydarzeniom w biurze PiS w Łodzi. - Wczorajsze tragiczne wydarzenie to cezura, od której trzeba zacząć inaczej funkcjonować, inaczej muszą współpracować służby odpowiedzialne za ochronę porządku publicznego - mówił Cichocki. Dodał, że reakcje na wszelkie sygnały od posłów muszą być podejmowane szybko i skutecznie, potrzebny jest system współpracy między służbami a posłami i ich współpracownikami, aby "informacja mogła szybko przepływać".
Jak mówił Cichocki, czas jaki minął od tragedii łódzkiej jest zbyt krótki, aby "w uczciwy i porządny sposób zaproponować gotowe rozwiązania". Dodał, że problemem jest kwestia, jakie uprawnienia służb należy wzmocnić, a jakie ograniczyć, by służby były skuteczne w zwalczaniu podżegania do przestępstw, ale nie ingerowały nadmiernie w wolność obywateli.
Szef sejmowej speckomisji Janusz Krasoń (SLD) zaproponował ponowne spotkanie połączonych komisji za dwa tygodnie, na którym przedstawiono by pełniejsze informacje na temat śledztwa w sprawie zabójstwa w biurze PiS w Łodzi i ewentualnych zagrożeń dla polityków oraz proponowanych środków zaradczych. Kierujący obradami szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz zgodził się na tę propozycję.pap, ps