Apel - jak zapowiedziała Kurtyka - zostanie teraz przekazany prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, premierowi Donaldowi Tuskowi oraz marszałkowi Sejmu - Grzegorzowi Schetynie i Senatu - Bogdanowi Borusewiczowi. Kurtyka oceniła, że liczba osób, które jak dotąd podpisały się pod apelem, jest "porażająca" i świadczy o tym, że wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej "jest bardzo bliskie polskiemu społeczeństwu".
W apelu, którego kopię przekazano dziennikarzom, Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 zwraca się o "podjęcie stosownych działań w celu powołania międzynarodowej komisji" dla zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. "Śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn tej narodowej tragedii, prowadzone przez odpowiednie organy Federacji Rosyjskiej, budzi poważne wątpliwości i zaniepokojenie, co prowadzi do mnożenia różnego rodzaju spekulacji" - oceniono w apelu.
Zdaniem autorów apelu, podejmowane przez polską prokuraturę wojskową "próby skłonienia władz rosyjskich do określonych działań okazały się nieskuteczne". Stowarzyszenie zapowiada, że będzie apelować do "wszystkich właściwych instytucji w Polsce i na świecie" o poparcie postulatu w sprawie powołania międzynarodowej komisji. "Uważamy, że tylko międzynarodowa komisja, ciesząca się zaufaniem obywateli może przyczynić się do zintensyfikowania śledztwa i jednoznacznego wyjaśnienia przyczyn katastrofy" - napisano w apelu.
Posłanka PiS Elżbieta Witek zapowiedziała, że po zakończeniu konferencji w Sejmie, wraz z Zuzanną Kurtyką, uda się do Kancelarii Premiera i Prezydenta, by przekazać apel. Witek dodała, że podpisy złożone pod apelem zostaną zdeponowane w Sejmie. Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 skupia część rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem; na jego czele stoi Kurtyka; wiceprezesem jest wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie - Magdalena Merta.
pap, ps