Rabin Owadia Josef, duchowy przywódca partii Szas wchodzącej w skład koalicji rządzącej Izraelem oznajmił, że "goje rodzą się po to, by służyć Żydom". – Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie - zapowiedział rabin podczas przemówienia w synagodze. Potem porównał osoby, które nie są Żydami do... zwierząt pociągowych - pisze "Rzeczpospolita".
Zdaniem rabina, gdyby goje nie mogli służyć Żydom "nie mieliby po co istnieć". Tłumacząc zaś długowieczność ludzi pochodzenia nie-Żydowskiego rabin Josef użył plastycznej metafory porównując takich ludzi do... osłów. – Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda - mówił rabin.
Rabina potępiły już organizacje żydowskie z USA. - Judaizm naucza czegoś zupełnie innego - oburzał się szef Amerykańskiego Kongresu Żydów David Harris. Od radykała odcinają się też niektórzy ortodoksyjni Żydzi. - Jako ortodoksyjny rabin czułem się zażenowany, słysząc jego ostatnią wypowiedź – przyznał rabin Mosze Jakow Poupko z Jerozolimy w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Rabina potępiły już organizacje żydowskie z USA. - Judaizm naucza czegoś zupełnie innego - oburzał się szef Amerykańskiego Kongresu Żydów David Harris. Od radykała odcinają się też niektórzy ortodoksyjni Żydzi. - Jako ortodoksyjny rabin czułem się zażenowany, słysząc jego ostatnią wypowiedź – przyznał rabin Mosze Jakow Poupko z Jerozolimy w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Josefa jednak prawdopodobnie nie spotkają żadne poważne konsekwencje mimo iż jego słowa mogłyby być ścigane na podstawie ustawy o zakazie szerzenia rasizmu. - Od tego człowieka zależy istnienie rządu. Dlatego władze nie kiwną palcem – tłumaczy "Rzeczpospolitej" Uri Huppert, specjalista ds. judaizmu z Jerozolimy.