Prasa i politycy koalicyjnej FDP zarzucili Merkel, że ugięła się pod presją Francuzów. Westerwelle powiedział w czwartek wieczorem w Berlinie, że mechanizm sankcji za łamanie dyscypliny budżetowej przez państwa strefy euro nie może być uzależniony od "politycznego oportunizmu", lecz podporządkowany obiektywnym kryteriom. - Mocne euro potrzebuje mocnych reguł - dodał.
Według Merkel zarówno ona, jak i Westerwelle reprezentują jedną linię: zgadzają się, że należy stworzyć możliwości sprawniejszego i ostrzejszego karania krajów łamiących dyscyplinę budżetową oraz uodpornić wspólną walutę europejską na kryzysy. Niemcy domagają się, by w ramach reformy reguł strefy wspólnej waluty do 2013 r. zmienione zostały traktaty UE. Zdaniem rządu w Berlinie w przyszłości należy umożliwić pociągnięcie do odpowiedzialności finansowej także spekulantów, którzy grają przeciwko państwom pogrążonym w kłopotach finansowych.
- Zgodziliśmy się z francuskim prezydentem, by dążyć do zmian traktatowych. Chadecja i FDP są zaś zgodne, iż jest to ważny cel - oświadczyła Merkel. Reforma zasad dyscypliny budżetowej w strefie euro będzie tematem szczytu UE w Brukseli w przyszłym tygodniu.
pap, ps