Największe straty gatunkowe zanotowano w Azji Środkowo-Wschodniej, gdzie najszybciej postępuje kurczenie się siedlisk zwierząt z powodu wykorzystywania ziemi w celach rolniczych, w tym pod uprawy na biopaliwo. - Możemy wykazać z całą pewnością, że kiedy zwiększamy wysiłki, koncentrujemy się na konkretnych zagrożeniach i wkładamy w to dość pieniędzy, widać pozytywne rezultaty - powiedział szef Komisji Przetrwania Gatunków Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN) Simon Stuart.
Wśród gatunków, które skorzystały na takich działaniach, są m.in. hodowane w niewoli, a następnie introdukowane do środowiska naturalnego kondor kalifornijski, tchórz czarnołapy czy koń Przewalskiego. Dzięki zakazowi komercyjnego połowu wielorybów szybko wzrosła też populacja humbaków i zostały one skreślone z czerwonej listy.
Premier Japonii Naoot Kan zapowiedział w Nagoi, że jego kraj przeznaczy w ciągu 3 lat 2 mld dol. na pomoc państwom rozwijającym się w ochronie bioróżnorodności. - Stworzymy inicjatywę mającą na celu wsparcie wysiłków państw rozwijających się w opracowaniu krajowych strategii i ich wdrażaniu. Przeznaczymy na to pomoc wysokości 2 mld dol. w ciągu 3 lat począwszy od 2010 - oświadczył.
Pomoc finansowa dla państw rozwijających się jest jednym z kluczowych tematów podczas obrad w Nagoi z udziałem przedstawicieli 193 państw. Dwa pozostałe to ustalenie światowych celów do 2020 r. oraz porozumienie ws. warunków dostępu przedsiębiorstw państw Północy do zasobów genetycznych krajów Południa.pap, ps