Po pogrzebie wychodzącego z cmentarza Jarosława Kaczyńskiego żegnały oklaski. Tuż po zakończeniu uroczystości zasłabł jeden z jej uczestników. Nieprzytomny mężczyzna przez kilkanaście minut na jednym z grobowców był reanimowany przez zespół ratownictwa medycznego a później w ciężkim stanie został odwieziony do szpitala.
Wcześniej w łódzkiej Bazylice Archikatedralnej odbyła się msza żałobna, po której kondukt pogrzebowy z trumną z ciałem Marka Rosiaka przejechał główną ulicą miasta - Piotrkowską - na zabytkowy Stary Cmentarz. W kondukcie, pilotowanym przez policyjny radiowóz, jechali członkowie rodziny i przyjaciele. Prezes PiS Jarosław Kaczyński, parlamentarzyści PiS oraz około 1000 osób szli pieszo. Kondukt zatrzymał się przed pasażem Schillera, gdzie mieści się siedziba łódzkiego PiS, w której w zastrzelony został Rosiak. Tam uczczono jego pamięć chwilą ciszy i modlitwą.
pap, ps