Rzecznik kampanii PiS w wyborach samorządowych Jacek Sasin podkreślał podczas konferencji, że dokument został podpisany w imieniu wszystkich 31 tys. kandydatów partii w tych wyborach. - Celem, jaki sobie stawiamy w tych wyborach jest przekonanie Polaków, że kandydaci PiS wniosą do samorządów pewną nową jakość odnoszącą się do tego, co łączy się z jakością życia obywateli, że będą tej jakości służyć, że doprowadzą do tworzenia warunków, by tę jakość poprawiać - powiedział prezes PiS.
Wezwanie nie jest puste
Kaczyński podkreślił, że gminy powinny dbać o bezpieczeństwo mieszkańców. - Chodzi o bezpieczeństwo osobiste, bezpieczeństwo związane ze służbą zdrowia, bezpieczeństwo odnoszące się do naszej aktywności gospodarczej, to jest to wszystko, co łączy się z koniecznością zabezpieczenia właściwych możliwości odnoszących się do rodzin, wychowania dzieci, do szacunku dla osób starszych - mówił lider PiS. Kaczyński mówił też o deklaracji kandydatów PiS w wyborach samorządowych dotyczącej zachowania publicznej służby zdrowia. - To nie jest wezwanie puste, to wezwanie do aktywności negatywnej - niepodejmowania pewnych decyzji - jak i pozytywnej - powiedział.
Kaczyński zwrócił uwagę, że wybory samorządowe są specyficzne i dlatego, aby ocenić czy są sukcesem albo porażką, należy porównywać ich wyniki z poprzednimi wyborami samorządowymi, a nie np. z wyborami prezydenckimi czy parlamentarnymi. Lider PiS mówiąc o koalicjach zawieranych przez jego partię po wyborach samorządowych podkreślił, że obowiązuje zakaz tworzenia koalicji z SLD. - Jeżeli chodzi o koalicje z innymi partiami, to tutaj zakazów nie ma. Na poziomie samorządowym nie zamykamy się z góry na nic - oświadczył. - To będzie oceniane w każdym przypadku. Jeżeli to ma być koalicja dla realizacji programu aktywizacji, wykorzystania pewnych rezerw, które tkwią w naszym społeczeństwie, a nie są wykorzystywane, na pewno nie będziemy mówili "nie". Jeśli to ma być koalicja na zasadzie stołków, to wtedy będziemy mówili "nie" - podkreślił.
Bez łapanek
Kaczyński mówił też o parytetach i obecności kobiet na listach PiS. Zaznaczył, że stanowią one 30 proc. kandydujących. - Przyjmujemy zasadę pełnego równouprawnienia. Nie będziemy robić na panie łapanek, jak to się zdarza w niektórych krajach, gdzie są parytety - powiedział - Uważamy, że pewne procesy społeczne powinny przebiegać w sposób naturalny. Z całą pewnością, jeżeli spojrzeć na Polskę w ciągu ostatnich 20 lat, to pod tym względem nastąpił znaczący postęp - dodał. Kaczyński wyraził nadzieję, że w przyszłości kobiet na listach jego partii będzie jeszcze więcej niż dotychczas.
Kandydaci wybrani z list PiS zobowiązują się też m.in. do "dobrej opieki nad dziećmi, zarówno w formie przedszkoli i żłobków" (mają być w każdej gminie), jak i pomocy dla rodziców, którzy nie mogą z nich skorzystać, a także "sprawnej pomocy społecznej dla osób, które nie potrafią sobie poradzić". Samorządowcy PiS w dziedzinie edukacji mają dążyć do niepreferowania "prywatnych szkół dla wybranych". Za konieczność kandydat PiS powinien uznawać "wyrównywanie szans mieszkańców obszarów wiejskich pod względem jakości i poziomu życia, dostępu do opieki medycznej, edukacji i kultury, dostępu do pozarolniczego rynku pracy oraz wyrównywania poziomu świadczeń społecznych". Samorządowiec PiS powinien także dbać m.in. o wychowanie patriotyczne.
zew, PAP