Warszawskie wybory pod znakiem transportu

Warszawskie wybory pod znakiem transportu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydaci na stanowisko prezydenta Warszawy zajęli się w czwartek transportem. Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) pojawiła się na budowie parkingu. Powtórzyła, że chce, by jak najmniej samochodów wjeżdżało do miasta. Urzędującą prezydent skrytykował Janusz Korwin-Mikke (niezależny). Jego zdaniem ograniczanie ruchu samochodowego w centrum miasta spowoduje dodatkowe korki. Czesław Bielecki (popierany przez PiS bezpartyjny kandydat) zaprezentował system 10 węzłów komunikacyjnych, które miałyby rozładować miejskie korki.
Janusz Korwin-Mikke zorganizował czwartkową konferencję prasową przy skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Ocenił, że pomysł Gronkiewicz-Waltz jest podobny do "planu Bieruta". - Plan Bieruta przewidywał zamknięcie centrum Warszawy dla samochodów. Zadziwiające, że obecna prezydent, z partii liberalnej, wraca do koncepcji bierutowskich -  powiedział. Według Korwin-Mikkego ograniczenie ruchu w centrum miasta spowoduje jeszcze większe utrudnienia komunikacyjne na obrzeżach Warszawy i w dzielnicach, które przylegają do centrum. Dodał, że po wprowadzeniu ograniczenia będzie jeszcze ciężej przebić się z jednego końca miasta na drugi.

"Ludzie nie chcą komunikacji miejskiej"

Kandydat na prezydenta stolicy mówił, że chce, aby Warszawa była przyjaznym miastem dla samochodów i żeby jak najwięcej aut mogło wjeżdżać do stolicy. - Ludzie nie chcą jeździć transportem komunikacji miejskiej, ludzie chcą jeździć swoimi autami - dodał. Jak podkreślił Korwin-Mikke, bardzo ważnym problemem do rozwiązania w  Warszawie są parkingi. Jego zdaniem to parkingi powinny regulować ruch w  stolicy. - Ludzie muszą wiedzieć, że w pewnych miejscach w Warszawie nie ma parkingów, więc nie będą tam wjeżdżać, tylko przesiądą się do środków komunikacji miejskiej -  zaznaczył. Dodał, że miasto powinno dużo częściej wydawać zgodę na budowanie parkingów przez prywatne firmy. - To  prywatny przedsiębiorca ma wybudować parking, a miasto nie powinno dokładać do tego żadnych pieniędzy - uważa.

Mikke zostawi tramwaje (niektóre)

Zdaniem polityka dobrym sposobem na odkorkowanie Warszawy jest poszerzenie ulic i usprawnienie działania świateł drogowych. - Wystarczy czasami jedno złe ustawienie światła o kilka sekund, żeby liczba czekających na przejazd samochodów powiększyła się kilkakrotnie. Władze miasta dbają nie o szybkość ruchu, ale o bezpieczeństwo - ocenił. Korwin-Mikke zapowiedział, że po wygraniu wyborów, nie będzie likwidował tramwajów w stolicy. - Nie będę likwidował tramwajów nieutrudniających ruchu. Tylko te, które przewożą niewielką liczbę pasażerów, tym samym blokują miejsce na drodze dla samochodów - zadeklarował. Podkreślił, że jako prezydent nie będzie budował nowych linii tramwajowych, a pieniądze przeznaczy na budowę linii metra.

Gronkiewicz-Waltz przyszła na budowę

Z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła w  czwartek, że budowa parkingów typu "Parkuj i Jedź" jest istotnym projektem. Gronkiewicz-Waltz chce, by jak najmniej samochodów wjeżdżało do miasta. Prezydent oświadczyła, że władzom stolicy zależy na  rozbudowie sieci komunikacyjnej we współpracy z koleją - tak, by połączyć metro i sieć tramwajową z liniami kolejowymi położonymi na terenie aglomeracji.

Gronkiewicz-Waltz uczestniczyła w rozpoczęciu budowy węzła komunikacyjnego Ursus-Niedźwiadek. Projekt obejmuje parking typu "Parkuj i Jedź", przejście podziemne oraz przystanek kolejowy. Budowa ma się zakończyć w 2012 r. Według Gronkiewicz-Waltz, mieszkańcy Ursusa czekali na budowę 40 lat.

Bielecki analizował ze specjalistami

- Przeanalizowaliśmy ze specjalistami od projektowania i od budowy tras i węzłów komunikacyjnych obwodnicę śródmiejską, by zrealizować trzeci punkt mojego programu - "warszawskie tempo". Obwodnica śródmiejska może być zakończona na otwarcie Euro 2012 - powiedział Czesław Bielecki, popierany przez PiS bezpartyjny kandydat. Bielecki, który jest architektem, podkreślił, że stolica potrzebuje przemyślanego planu komunikacyjnego. - Teraz budujemy w rozproszony sposób, w różnych miejscach Warszawy węzły komunikacyjne, które nie zamykają się w żaden system - mówił. Jego zdaniem z tego powodu nadal jest bardzo duży ruch samochodowy w Śródmieściu. - Tego żadne europejskie miasto nie jest w stanie wytrzymać - ocenił Bielecki.

Kandydat na prezydenta stolicy zaprezentował plan budowy pięciu węzłów po prawej stronie Wisły za  łącznie 500 mln zł i pięciu w lewobrzeżnej Warszawie za 490 mln zł. Po  praskiej stronie miałyby powstać: węzeł "Żaba" z tunelem (za ok. 100 mln zł), węzły z estakadą: "Radzymińska" (za 70 mln zł), "Trasa Świętokrzyska"(50 mln zł), "Kozia Górka" (140 mln zł) i "Wiatraczna" (140 mln zł). Na część śródmiejską obwodnicy składałyby się węzeł "Lotnika" z  tunelem i estakadą (za 150 mln zł), węzły z estakadą: "Zawiszy" (150 mln zł), "Prosta" (50 mln zł), "Okopowa" (70 mln zł), Radosława (70 mln zł). Zdaniem Bieleckiego miastu może nie wystarczyć funduszy, więc inwestycję trzeba zrealizować w partnerstwie publiczno-prywatnym. Bielecki ocenił, że łączny koszt budowy węzłów - ok. miliard zł - nie  jest bardzo wysoki. - Jeśli jakaś firma podjęłaby się zrobienia całego ciągu węzłów, to zeszlibyśmy i z tego poziomu - podkreślił kandydat.

Władze nie chcą samochodów

Strategia zrównoważonego rozwoju systemu transportowego Warszawy do 2015 r., którą przyjęła Rada Warszawy w lipcu ubiegłego roku, zakłada, że będą podejmowane działania ograniczające rolę samochodu indywidualnego w  strefie śródmiejskiej. Ruch samochodowy na tym obszarze ma być zastąpiony przez środki komunikacji miejskiej. Według strategii w strefie I promowany będzie ruch pieszy i  rowerowy z jednoczesnym wprowadzaniem ograniczeń w ruchu dla samochodów osobowych, a zwłaszcza towarowych (ciężarowych i dostawczych). Będzie to oznaczać m.in. wyłączanie wybranych ulic z ruchu samochodowego, wyznaczanie naziemnych przejść dla  pieszych (także w miejscach, gdzie obecnie funkcjonują przejścia podziemne) oraz ograniczanie liczby miejsc postojowych dla samochodów. 

O fotel prezydenta Warszawy ubiegają się: urzędująca prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO), Czesław Bielecki (bezpartyjny, popierany przez PiS), Janusz Korwin-Mikke (wspierany przez Ruch Wyborców Janusza Korwin-Mikke), Wojciech Olejniczak (SLD), Danuta Bodzek (PSL), Katarzyna Munio (Warszawska Wspólnota Samorządowa, popierana przez SD), były wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew (kandydat niezależny) oraz kandydat Prawicy Rzeczypospolitej i UPR Piotr Strzembosz.

zew, PAP