Komisja za przyspieszeniem
Jak przypomniał, we wrześniu Komisja Europejska - w odpowiedzi na jego pytanie dotyczące ewentualnej interwencji KE u władz Rosji w sprawie śledztwa - stwierdziła m.in., że nie otrzymała ze strony polskich władz żadnych wniosków z prośbą o wsparcie. Komisja - jak mówił europoseł - podkreśliła także, że jeśli będzie taka prośba ze strony rządu polskiego, to zaangażowanie Komisji w tę sprawę jest możliwe. - Komisja opowiedziała się wtedy za przyspieszeniem śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej - dodał Czarnecki.
- Zapowiadam w tej chwili również działanie na rzecz umiędzynarodowienia sprawy śledztwa przez reprezentantów PiS w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, a więc tej instytucji, która zrzesza także państwo rosyjskie, więc to szczególnie dobry instrument nacisku - powiedział. Jak dodał, w grudniu w PE odbędzie się tzw. public hearing, czyli publiczne wysłuchanie dotyczące katastrofy z 10 kwietnia. - W Brukseli bądź w Strasburgu - decyzja jeszcze nie zapadła - przedstawimy ustalenia, o których już w tej chwili wiemy. Będą tam obecni również przedstawiciele stowarzyszenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - podkreślił.
"Rosja się z Polską nie liczy"
Jak mówił, intencją publicznego wysłuchania jest poinformowanie opinii międzynarodowej o przebiegu śledztwa w sprawie katastrofy. - A po drugie, nie ma co ukrywać, jest to pewien element nacisku, pewnej presji międzynarodowej na stronę rosyjską. Widać wyraźnie, że Rosja lekceważy Polskę w relacjach dwustronnych, natomiast liczy się - bo musi się liczyć - z Unią Europejską jako taką - mówił Czarnecki.
Pytany, kto będzie przedstawiał informacje podczas wysłuchania publicznego w PE, czy będzie to zespół badający katastrofę smoleńską, którego przewodniczącym jest Antoni Macierewicz (PiS), powiedział: "Na publicznym wysłuchaniu wystąpią osoby, które w ostatnich kilku miesiącach pracowały, by wyjaśnić tę sprawę. Nie wykluczam, że mogą tam być również politycy z Polski. Natomiast decyzja nie została jeszcze podjęta". W ubiegłym tygodniu Macierewicz pytany, czy weźmie udział w grudniowym wysłuchaniu publicznym, odpowiedział, że tak.
zew, PAP