Według wcześniejszych zapowiedzi umieszczonych na stronie internetowej kandydata PiS na prezydenta Rudy Śląskiej Jarosława Wieszołka, w poniedziałkowej konwencji, prócz Kluzik-Rostkowskiej, mieli wziąć udział śląscy posłowie partii: Izabela Kloc, Adam Gawęda, Andrzej Sośnierz, Wojciech Szarama, Grzegorz Tobiszowski i Tadeusz Wita. Ostatecznie w konwencji, spośród parlamentarzystów PiS, uczestniczyli: posłanka Kloc, posłowie Gawęda, Sośnierz i Tobiszowski, a także senator Bronisław Korfanty. Podczas spotkania nie było mowy o nieobecnej posłance ani o bieżącej sytuacji w partii.
Tobiszowski wśród głównych problemów Rudy Śląskiej na najbliższą kadencję wymienił m.in. sięgające kwoty 1,9 tys. zł na mieszkańca zadłużenie miasta, mogące utrudnić zbieranie wkładu własnego samorządu do przyszłych potrzebnych inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych, a także niejasne perspektywy przyszłości rudzkich kopalń. Konwencję Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem "Pomóż Rudzie. Daj szansę sobie" obserwowali m.in. przedstawiciele związków z miejscowych kopalń.
Obecny na spotkaniu wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS zapewnił, że w jego partii cały czas trwa wewnętrzna debata, a program jest regularnie uaktualniany. Pytany o to, czy wykluczenie z PiS Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak było "obcięciem" liberalnego skrzydła partii, powiedział: - Nie ma liberalnego skrzydła w Prawie i Sprawiedliwości, ani go nie było. Ani obie panie, ani inni nazywani liberałami, nie są liberałami.
PAP, arb