W piątek swój sondaż opublikował też CBOS. Według niego, gdyby wybory odbyły się na początku listopada, w Sejmie znalazłyby się cztery partie. PO mogłaby liczyć na poparcie 40 proc. osób deklarujących pewny udział w głosowaniu. PiS uzyskałoby 19 proc. głosów, SLD - 11 proc. W Sejmie znalazłoby się jeszcze PSL (6 proc.). 1-procentowe poparcie uzyskały: Unia Polityki Realnej, Partia Kobiet oraz Liga Polskich Rodzin.
Mniej niż 1 proc. badanych wyraziło chęć głosowania na m.in. Ruch Poparcia Janusza Palikota, Samoobronę RP oraz Stronnictwo Demokratyczne. Poza Sejmem znalazłyby się też Polska Partia Pracy, Prawica Rzeczypospolitej, Wolność i Samorządność, Unia Pracy, Socjaldemokracja Polska oraz Krajowa Partia Emerytów i Rencistów.
Co setny respondent CBOS-u zadeklarował, że chce oddać głos na inną partię niż wymienione w badaniu. Wśród deklarujących zamiar głosowania liczba niezdecydowanych, jaką partię poprzeć, wyniosła 14 proc. Według CBOS, frekwencja w wyborach wyniosłaby 66 proc. CBOS przeprowadził sondaż w dniach 4-11 listopada 2010 roku na liczącej 999 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
zew, PAP