"Zbyt poważne ugrupowanie"
Zdaniem Zielińskiego, przesłanie zawierałoby odniesienie do idei Polski solidarnej, idei zrównoważonego rozwoju kraju oraz odniesienie do myśli chrześcijańsko-demokratycznej. - Warto przeprowadzić debatę na temat systemu aksjologicznego, który jest podstawą naszych działań. Warto byłoby to sformułować jeszcze raz, może wyraziściej. Może by to spowodowało, że część osób, która się dzisiaj zastanawia, czy jest blisko do PiS, będzie jeszcze bliżej - mówi Zieliński.
Pytany o możliwość zorganizowania przez PiS na wiosnę "kongresu ideowego prawicy" z udziałem m.in. Prawicy Rzeczypospolitej i UPR, o czym napisała sobotnia "Rzeczpospolita", odpowiedział: "Dotychczas są wstępne rozmowy. Nie ma konkretnych decyzji ani co do terminu, ani co do kształtu takiego kongresu". Zieliński zaznaczył, że zapowiedzi dotyczące nowego przesłania ideowego i kongresu nie mają związku z działaniami polityków reprezentujących liberalne skrzydło PiS. - To nie jest kontra ani reakcja. Nie reagujemy na działania pojedynczych osób. Jesteśmy zbyt poważnym ugrupowaniem - przekonuje.
Napięty plan prezesa
Pytania dotyczące przyszłości w PiS padają ostatnio pod adresem m.in. europosłów Michała Kamińskiego i Adama Bielana oraz posła Pawła Poncyljusza, którzy - jak podał "Super Express" - spotkali się ostatnio z wykluczonymi z partii Joanną Kluzik-Rostkowską i Elżbietą Jakubiak. Kierownictwo PiS w sobotę nie podejmowało decyzji w sprawie tzw. grupy liberalnej w partii. Mało prawdopodobne, żeby Komitet Polityczny PiS zebrał się także w najbliższych dniach. Wszystko wskazuje na to, że posiedzenie komitetu odbędzie się po wyborach samorządowych. - Prezes ma bardzo napięty plan. Wszyscy intensywnie zajmujemy się kampanią samorządową - tłumaczą posłowie z kierownictwa partii.
"Pępowina odcięta". Wywiad Poncyljusza dla "Wprost"
Na sobotę konferencję prasową zapowiadał Michał Kamiński, jednak ostatecznie z niej zrezygnował. Ostrego wywiadu, który ukaże się w całości w poniedziałkowym wydaniu "Wprost", udzielił Poncyljusz. Na pytanie, czy powstanie nowa partia, odpowiada: "To się wydaje nieuchronne". - Nie chcę się już dłużej zajmować tą partią. Niech koledzy Kuchciński i Błaszczak robią, co chcą. Mnie to już nie interesuje. Pępowina została odcięta - mówi o swoich relacjach z PiS poseł.
zew, PAP