W kierowanej przez burmistrza radzie Pragi ODS i CSSD będą mieć po pięciu przedstawicieli, których rada miejska wybierze na swej pierwszej sesji na przełomie listopada i grudnia. Obie partie zaproponowały, by jednym z 10 członków magistratu został przewodniczący frakcji TOP 09 i jej kandydat na burmistrza Zdeniek Tuma, ale ten odmówił, żądając za to stanowiska przewodniczącego komisji kontroli rady miejskiej. Możliwe jednak, że na czele tej komisji - podobnie jak w poprzedniej kadencji - stanie przedstawiciel Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCM), która ma obecnie w radzie miejskiej trzy mandaty.
Premier Neczas uznał powołanie praskiej koalicji za posunięcie politycznie niewłaściwe, za które jego zdaniem odpowiedzialność ponoszą również negocjatorzy TOP 09. Według przywódcy CSSD Bohuslava Sobotki, praska organizacja partyjna zawarła koalicję na własną odpowiedzialność. - Sądzę, że jest rzeczą wiadomą, iż nie życzyłem sobie koalicji z ODS - zaznaczył Sobotka.
Nowy sojusz w praskim ratuszu ostro skrytykował wiceprzewodniczący TOP 09 i zarazem minister finansów Miroslav Kalousek. - Szukamy teraz na to odpowiedniej nazwy. Na razie doszliśmy do 4K, czyli Kumoterskiej Koalicji Korupcyjnego Kartelu - kpił Kalousek.Natomiast zdaniem czeskiego prezydenta Vaclava Klausa umowa o koalicyjnej współpracy ODS i CSSD w Pradze jest rozsądna i nie stanowi niczego szczególnego. - Przedstawiciele ODS zachowali się racjonalnie, gdyż porozumienie z socjaldemokratami umożliwi im objęcie stanowiska burmistrza: takie same sojusze powstały również w innych dużych miastach Republiki Czeskiej, na przykład w Brnie, Ostrawie i Pilznie - przypomniał Klaus.
PAP, arb