"PiS przegra i spokojnie będzie czekał na kolejną porażkę"

"PiS przegra i spokojnie będzie czekał na kolejną porażkę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eurodeputowany Marek Migalski na swoim blogu odtwarza ostatnie wydarzenia w Prawie i Sprawiedliwości. "Pierwszą osobą z PiS, która rozpoczęła publiczną dyskusję o prezydenckiej kampanii wyborczej był Zbigniew Ziobro" - przypomina. Zwraca również uwagę, że Jacek Kurski, który "w środku kampanii wyborczej" udzielił wywiadu "Wprost" i stwierdził w nim, że "PiS nie wygra wyborów chyba, że zdarzyłaby się jakaś katastrofa" nie został za to ukarany.
Migalski przypomina, że on sam został wykluczony z PiS za list w którym "wskazywał sposoby na to, jak PiS może zwyciężać i jak Jarosław Kaczyński może być kiedyś ponownie premierem". Potem za obronę eurodeputowanego w prawach członka PiS została zawieszona Elżbieta Jakubiak. "Wyniki PiS zaczęły spadać. Zaufanie do Jarosława Kaczyńskiego zaczęło spadać" - przypomina Migalski.

 Przeczytaj wywiad z Joanną Kluzik-Rostkowską we "Wprost"

"To Jacek Kurski publicznie stwierdził w wywiadzie dla Tomasza Machały, że PiS nie potrafi zdjąć z siebie gombrowiczowskiej gęby i dlatego nie wygra już żadnych wyborów, chyba że zdarzy się katastrofa. Zrobił to w środku kampanii wyborczej. Włos mu za to z głowy nie spadł" - przypomina następnie eurodeputowany. I dodaje, że gdy tydzień później wywiadu "Wprost" udzieliła Joanna Kluzik-Rostkowska i stwierdziła, że jest gotowa walczyć o przywództwo w partii ze Zbigniewem Ziobro została za to usunięta z PiS.

 Przeczytaj wywiad z Jackiem Kurskim opublikowany we "Wprost"

Migalski przypomina następnie, że to nie Elżbieta Jakubiak i Joanna Kluzik-Rostkowska opuściły PiS w środku kampanii wyborczej, tylko to PiS je wykluczyło "robiąc z tej decyzji spektakl". "Rozpoczęła się operacja oskarżenia ich o spodziewany słaby wynik wyborczy" - podkreśla eurodeputowany.

"W niedzielę PiS przegra kolejne wybory. Będzie to piąta pod rząd przegrana PiS z PO. Za tę klęskę obciążeni zostaniemy my, nie kierownictwo partii, które wyrzuciło mnie oraz obie panie. Większość wyborców PiS zaakceptuje to wytłumaczenie. Spokojnie czekać będą na następne wykluczenia i następne wybory. Wybory przegrane" - podsumowuje Migalski.

arb