Paweł Poncyljusz uważa, że w polskiej polityce jest miejsce na nową partię. Dodał też, że "jest mu bardzo miło, jak ludzie mówią, że przez tzw. rozłamowców o 7 procent spadł wynik PiS". – Zgadzam się, ze wyrzucenie Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak rozpoczęło tę lawinę – ocenił Paweł Poncyljusz.
Jarosław Kaczyński uważa, że gorszy niż cztery lata wynik w wyborach samorządowych, jest wynikiem zamieszania jakie zrobili "rozłamowcy". - Mnie bardzo miło, jak mi mówią, że przez nas o 7 procent spadł wynik PiS. Zgadzam się, że wyrzucenie Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak rozpoczęło lawinę, która skończyła się dosyć słabym wynikiem. Ale nie przesądzałbym, bo twardy elektorat PiS zagłosował niezależnie od tego, czy Kluzik-Rostkowska i Poncyljusz są w partii – powiedział.
Poncyljusz powiedział, że wynik PiS „nie jest rewolucyjny". – Mówiłem w wakacje, że z taką retoryką, jak ostatnio, PiS schodzi na poziom 20-25 procent – ocenił.
Poncyljusz odniósł się również po raz kolejny do krytyki jaka spadła na sztab wyborczy Jarosława Kaczyńskiego po wyborach prezydenckich. – Jeśli kampania, w której w pierwszej turze jest 36 procent jest przegrana, to kampania z wynikiem 23 procent ma być zwycięska? – pytał Poncyljusz.
Poncyljusz powiedział, że wynik PiS „nie jest rewolucyjny". – Mówiłem w wakacje, że z taką retoryką, jak ostatnio, PiS schodzi na poziom 20-25 procent – ocenił.
Poncyljusz odniósł się również po raz kolejny do krytyki jaka spadła na sztab wyborczy Jarosława Kaczyńskiego po wyborach prezydenckich. – Jeśli kampania, w której w pierwszej turze jest 36 procent jest przegrana, to kampania z wynikiem 23 procent ma być zwycięska? – pytał Poncyljusz.
tvn24, ps