Poseł PiS przyznaje, że ma żal do kolegów z partii, którzy opuścili ją w czasie kampanii wyborczej - chodzi o polityków tworzących dziś stowarzyszenie "Polska jest najważniejsza". - Moim zdaniem było dużą nielojalnością nie tyle wobec władz partii, bo tu, jeżeli koledzy się chcieli obrazić, to mieli taką możliwość, ale nielojalnością wobec kandydatów, którzy poświęcili wiele lat pracy na to, żeby startować w tych wyborach - tłumaczy Kraczkowski. A co z Elżbietą Jakubiak i Joanną Kluzik-Rostkowską, które zostały usunięte z partii? - Wielkim błędem pań, które zostały usunięte, było to, że w czasie wyborów samorządowych zachowywały się skrajnie nielojalnie wobec kandydatów. Jeżeli ktoś w czasie wyścigu, gdy konie są na torze, stara się pętać im nogi, no to trudno, żeby taka osoba była dalej w zespole zawodników startujących - stwierdza. I przekonuje, że secesjoniści starali się zaszkodzić PiS "tak bardzo jak tylko mogli". Mimo to Kraczkowski zapewnia, że gdyby jego byli partyjni koledzy i koleżanki zdecydują się "przeprosić i wrócić do PiS-u", będzie optował za takim rozwiązaniem.
"Polskie Radio", arb"Wynik PiS byłby lepszy, gdyby nie sondaże"
Dodano: / Zmieniono:
Niekorzystne dla PiS sondaże mogły mieć wpływ na to, że wynik partii nie był tak dobry, jak bym sobie tego życzył - przekonuje w rozmowie z Polskim Radiem poseł PiS Maks Kraczkowski. Kraczkowski sugeruje, że sondaże mogły zniechęcić część wyborców do głosowania.
Kraczkowski przekonuje, że gorszy niż przed czterema laty wynik PiS w wyborach do sejmików wojewódzkich "to sygnał do pracy dla parlamentarzystów w regionach". - Jest to z drugiej strony bardzo mocny sygnał mówiący o tym, że odejście w takim stylu, w jakim byliśmy tego świadkami naszych partyjnych do niedawna współpracowników, kolegów w czasie wyborów samorządowych też nie pomogło, a wręcz przeciwnie – zaszkodziło - dodaje natychmiast. - Wyniki na pewno są niezłe - ocenia poseł PiS.