Kaczyński zmienia zdanie, klub PiS nie będzie namawiał secesjonistów do powrotu

Kaczyński zmienia zdanie, klub PiS nie będzie namawiał secesjonistów do powrotu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak: ta dyskusja bardzo wiele nam dała (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Klub PiS nie przyjął stanowiska w sprawie posłów klubu Polska Jest Najważniejsza. - Jego przyjęcie byłoby nieskuteczne; nie zamyka to jednak drzwi do powrotów - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Obrady klubu trwały ponad trzy godziny. Według relacji posłów, projekt stanowiska zaproponowanego przez kierownictwo klubu, poparł początkowo także prezes PiS Jarosław Kaczyński. W wystąpieniu zwrócił się do posłów, aby je zaakceptowali. Argumentował m.in., że część parlamentarzystów, którzy weszli w skład PJN mogła nie wiedzieć o kulisach powstania tej formacji, np. o rozmowach Joanny Kluzik-Rostkowskiej z byłym posłem PO Januszem Palikotem.

Dobre spotkanie, bo jedność

Prezes PiS po wysłuchaniu argumentów posłów przyznał im rację, że nie należy przyjmować stanowiska. - Większość klubu opowiedziało się przeciw. Atmosfera na sali była taka, że nie było mowy o przyjęciu tej uchwały - powiedział jeden z posłów uczestniczących w posiedzeniu. - Posłowie byli zgodni, prawie wszyscy ostatecznie uznali, że stanowisko nie powinno być przyjęte. To było bardzo dobre spotkanie, które pokazało jedność klubu - relacjonował inny, pragnący zachować anonimowość poseł PiS.

- Po dyskusji zrezygnowaliśmy z przyjmowania stanowiska. Nie było głosowania. Wszystko odbyło się na zasadzie porozumienia - powiedział po zakończeniu obrad Błaszczak. Dodał, że opinia klubu w tej sprawie była zgodna. - To oczywiście nie zamyka drzwi (do powrotów), każdy z tych przypadków będziemy oceniali indywidualnie, ale doszliśmy do wniosku, że taki gest - miałby on charakter polityczny - nie będzie skuteczny - mówił szef klubu PiS.

"Będziemy rozmawiali częściej"

Błaszczak podkreślił, że nie czuje się zawiedziony z powodu odrzucenia stanowiska. - Uważam, że ta dyskusja, która się odbyła przed chwilą bardzo wiele nam dała i myślę, że z takim postanowieniem wyszliśmy z posiedzenia, że częściej, dłużej będziemy rozmawiali- zaznaczył. Jak wyjaśnił życie parlamentarne jest bardzo intensywne i spotkania są krótsze z uwagi na posiedzenia Sejmu i komisji. - Spotkania wyjazdowe mają to do siebie, że możemy dłużej rozmawiać o świecie politycznym, dłużej rozmawialiśmy również na temat naszych projektów, bo to dzieje się w parlamencie z punktu widzenia relacji między posłami nie jest najważniejsze. Najważniejsze są projekty, najważniejsza jest reakcja na tragiczną sytuację gospodarczą, tragiczną sytuację finansów publicznych. My mamy projekty, mamy propozycje, będziemy je przedstawiali - powiedział Błaszczak.

Ludzie dorośli

W stanowisku klubu miało znaleźć się m.in. stwierdzenie, że wśród tych, którzy opuścili szeregi PiS, są tacy, dla których hasło "Polska jest najważniejsza" nie jest tylko sloganem i dla nich ma nadal być miejsce w PiS. Klub miał też ocenić w stanowisku, że część posłów, którzy tworzą PJN nie zdawała sobie sprawy, że powstanie nowego klubu będzie się wiązało z "haniebnymi konsultacjami" z byłym posłem PO Januszem Palikotem.

Wcześniej Jacek Pilch komentując nieoficjalne informacje w tej sprawie, oświadczył, że żaden z posłów PJN nie zamierza wrócić do klubu PiS. - W ogóle nie ma o czym mówić. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i podejmowaliśmy świadomie decyzję o odejściu z PiS. Dla nas nie ma możliwości powrotu - powiedział. Klub Polska Jest Najważniejsza powstał we wtorek. Jego szefem jest Joanna Kluzik-Rostkowska, w środę na wiceprzewodniczących klubu zostali wybrani: Paweł Poncyljusz, Elżbieta Jakubiak, Jacek Tomczak i Wojciech Mojzesowicz.

zew, PAP