- Jeśli partia przestaje realizować swój program, to lojalność wobec takiej partii jest tępa - powiedział Paweł Poncyljusz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Zdaniem wiceszefa klubu Polska jest najważniejsza, bardziej istotna jest lojalność wobec wyborców niż wobec partii. Poseł odniósł się tym samym do słów Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał wyjście grupy posłów z PiS "zdradą".
Poncyljusz przypomniał, że wyrażał już wątpliwości co do polityki partii w maju ubiegłego roku. - Przedstawiłem wówczas swoje propozycje, co się powinno dziać w partii, i stąd hasło "Sulejówka", za co miałem przechlapane u pana prezesa - powiedział. W jego opinii, pomysł politycznego wycofania się Jarosława Kaczyńskiego jest aktualny do dziś i mogłaby być "ozdrowieńczy dla PiS".
Według Pawła Poncyljusza klub Polska Jest Najważniejsza "prawdopodobnie" powiększy się. - Zgłaszają się ludzie, którzy jeszcze są w PiS, ale są też bardzo rozsierdzeni tym, że wynik tej partii w jest niesatysfakcjonujący - skomentował. Polityk nie chciał jednak precyzować ilu członków klub może zyskać.
Zdaniem polityka, PiS próbuje odzyskać utraconych posłów. - Gwarantuje się im miejsca na listach, obiecuje się, że nic złego im się nie stanie, że dostaną funkcję wiceprzewodniczącego komisji. To nie jest skuteczne - dodał Poncyljusz. W jego opinii, prawdopodobieństwo, że któryś z członków PJN powróci do Prawa i Sprawiedliwości jest niewielkie, gdyż "jeśli ktoś podejmował decyzję o wyjściu z partii w tak dramatycznym momencie, to nie myśli o powrocie".
Poncyljusz odniósł się również do słów Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał spotkanie członków PJN z Januszem Palikotem, "haniebnymi konsultacjami". - Rozmowa sprowadziła się do jego oferty żebym przyłączył się do Ruchu. Odmówiłem, bo absolutnie się nie zgadzam z jego hasłami - zadeklarował poseł.
bb, "Gazeta Wyborcza"
Według Pawła Poncyljusza klub Polska Jest Najważniejsza "prawdopodobnie" powiększy się. - Zgłaszają się ludzie, którzy jeszcze są w PiS, ale są też bardzo rozsierdzeni tym, że wynik tej partii w jest niesatysfakcjonujący - skomentował. Polityk nie chciał jednak precyzować ilu członków klub może zyskać.
Zdaniem polityka, PiS próbuje odzyskać utraconych posłów. - Gwarantuje się im miejsca na listach, obiecuje się, że nic złego im się nie stanie, że dostaną funkcję wiceprzewodniczącego komisji. To nie jest skuteczne - dodał Poncyljusz. W jego opinii, prawdopodobieństwo, że któryś z członków PJN powróci do Prawa i Sprawiedliwości jest niewielkie, gdyż "jeśli ktoś podejmował decyzję o wyjściu z partii w tak dramatycznym momencie, to nie myśli o powrocie".
Poncyljusz odniósł się również do słów Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał spotkanie członków PJN z Januszem Palikotem, "haniebnymi konsultacjami". - Rozmowa sprowadziła się do jego oferty żebym przyłączył się do Ruchu. Odmówiłem, bo absolutnie się nie zgadzam z jego hasłami - zadeklarował poseł.
bb, "Gazeta Wyborcza"