W czwartek Poncyljusz powiedział, że klub będzie chciał mieć swojego przedstawiciela w komisji konstytucyjnej, ale "jeszcze nie od następnego posiedzenia". Poncyljusz zaznaczył, że PJN ma 15 posłów, a komisji sejmowych jest o wiele więcej. Pytany, na których w takim razie komisjach skupi się uwaga nowego klubu, odpowiedział: "Na pewno będziemy stawiać na te komisje, w których jesteśmy specjalistami: gospodarka, sprawy społeczne, infrastruktura, finanse publiczne, kultura, sport, również administracja, sprawiedliwość i samorząd".
Zwyczajowo kluby parlamentarne mają także swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. Jednak szefowa klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska w piątek ponownie zapewniła, że jej klub nie zabiega o stanowisko wicemarszałka Sejmu. - W tej chwili nie ma rozmów w tej sprawie i w najbliższym czasie nie będzie - zaznaczyła. Dodała także, że sama "nigdy nie będzie" kandydatką PJN na to stanowisko, bo jest szefową klubu.
Pytana była także, gdzie klub PJN "znajduje się" w sensie ideologicznym, czy blisko mu do PiS-u. - To oczywiście zależy, o czym mówimy, bo jeśli o spuściźnie Lecha Kaczyńskiego, to jestem przekonana, że jest nam bardzo blisko. Różnice będą w innych punktach - oceniła. Powtórzyła też, że w ciągu 2-3 tygodni jej klub przedstawi deklarację programową.
zew, PAP