Nicki Pedersen w swoim czasie zarabiał w Lejonen 1,7 miliona koron rocznie (680 tys. złotych) i jego wynagrodzenie uważane było za najwyższy kontrakt w szwedzkiej lidze. - Rozmawialiśmy z nim, lecz okazał się zbyt drogi - powiedział Cederlund.
- W ubiegłym roku szwedzka liga przeprowadziła znaczne cięcia finansowe. Wysokość kontraktu jest tajemnicą, lecz mogę powiedzieć, że Tomasz będzie najlepiej zarabiającym zawodnikiem w Bajen. Nie są to jednak sumy fantastyczne i zmieściły się w naszym budżecie, który w dodatku jest jednym z najniższych w Eliteserien - dodał. - W okresie ostatnich 15 lat razem Tonym Rickardssonem Gollob był najlepszym żużlowcem świata z ogromnym dorobkiem i medalami w serii Grand Prix i mamy nadzieję, że będzie jeździł w Sztokholmie aż do zakończenia kariery.
Jak podkreśliła agencja TT: "ostatnie dziewięć sezonów Gollob jeździł w Vastervik, ale na przyszły sezon zażądał zbyt wysokiego wynagrodzenia i jego warunkom klub nie mógł sprostać".
Umowy na przyszły sezon podpisali z Bajen również Grzegorz Walasek, który odszedł z Indianerny oraz Robert Kościecha, który zakończył kontrakt z Piraterią. - Obaj Polacy są przez nas bardzo cenieni i uważam, że razem z Gollobem i Magnusem Zetterstroemem będą kluczową czwórką naszej drużyny" - powiedział Cederlund, który nie ukrywa, że w przyszłym sezonie mierzy wysoko. "Wracamy do najwyższej ligi, lecz nie po to, aby być statystami - podkreślił.
pap, ps