- Wiemy, jakie są warunki normalizacji stosunków między Białorusią a UE i wiemy, że mamy też niezałatwione kwestie mniejszości polskiej na Białorusi - zaznaczył Sikorski. Dodał, że "Polska jest gotowa wspierać Białoruś w jej europejskich aspiracjach, jeśli Białoruś mocnym krokiem wejdzie na drogę demokratyzacji". Pytany, jak brzmiała odpowiedź Martynaua na to, Sikorski odparł: "Odpowiedź przyniosą wybory (prezydenckie, 19 grudnia - red.), bo będziemy weryfikować po tym, co politycy robią, a nie tylko po tym, co mówią".
Bardzo ważne OBWE
Sikorski ocenił także, że OBWE to bardzo ważna instytucja, która ma swoje korzenie w latach 70. "Ruch helsiński wspomógł dysydentów w byłym obozie wschodnim i w ten sposób przyczynił się do zakończenia zimnej wojny" - zaznaczył minister. Jak przypomniał, jedna z najważniejszych instytucji OBWE, która odpowiada za monitorowanie wyborów (obserwatorzy będą także w najbliższym czasie na Białorusi), ma swoją siedzibę w Warszawie. - Polska popiera działalność OBWE, to jest organizacja, która stwarza możliwość rozwiązywania "zamrożonych konfliktów" - dodał Sikorski. Zauważył, że OBWE miała swoich obserwatorów na miejscu, gdy wybuchła wojna rosyjsko-gruzińska i informowała świat o tym, co się dzieje. - Dlatego w naszym wspólnym interesie jest, aby zasady OBWE - poszanowanie praw człowieka, demokratyczne wybory - rozpowszechniały się wśród jej członków i szerzej - podkreślił minister.
Putin się nie obraził
Sikorski pytany, czy w kuluarach szczytu pojawiły się komentarze dotyczące ujawnionych przez Wikileaks poufnych depesz amerykańskiej dyplomacji, odparł: - Faktycznie, uzyskałem potwierdzenie mojego osądu, że premier Rosji chyba się nie obraził za to, że nazwano go "alfa samcem". Szef MSZ nie chciał komentować informacji o tym, że Interpol ma ścigać założyciela portalu Wikileaks Juliana Assange'a. - Nie mam w tej sprawie zdania ani oficjalnego, ani prywatnego - dodał.
W stolicy Kazachstanu, Astanie, w środę rano rozpoczął się dwudniowy szczyt OBWE, pierwszy od 1999 roku, z udziałem 56 przedstawicieli państw członkowskich. Gości powitał rządzący autorytarnie Kazachstanem prezydent Nursułtan Nazarbajew. Do Astany przyjechali m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton oraz prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Głównymi tematami szczytu są konflikty w Azji Środkowej oraz walka z handlem narkotykami.
zew, PAP