O tym, że jest możliwość, by w naszym kraju stacjonowały amerykańskie samoloty F-16 i Hercules mówił przed ostatnim szczytem NATO w Lizbonie szef MON Bogdan Klich. Minister stwierdził, że amerykańskie samoloty mogłyby przybyć do Polski w 2013 r. W ocenie Klicha, jest wola polityczna po obu stronach, by do takiej współpracy doszło. Według informacji ze źródeł dyplomatycznych podczas wizyty Komorowskiego w USA może zapaść decyzja podjęta przez prezydentów obu krajów o wzmocnieniu współpracy wojskowej poprzez umieszczenie w Polsce załóg samolotów F-16 oraz Hercules.
Podczas październikowej wizyty w Waszyngtonie szef polskiego MON rozmawiał już m.in. w Pentagonie o współpracy militarnej z USA związanej z planowaną obecnością wojsk amerykańskich w Polsce. - Zgodnie z zasadą, że im więcej obecności sojuszników w naszym kraju, tym więcej bezpieczeństwa Polski, rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób Amerykanie mogliby w przyszłości stacjonować na ziemi polskiej. Rozmawialiśmy na temat czasowego stacjonowania załóg samolotów F-16, amerykańskich Herculesów i wzmocnienia współpracy między wojskami specjalnymi obu krajów - mówił wówczas Klich.
Źródło zbliżone do polskiej dyplomacji nie wyklucza, że umieszczenie w Polsce amerykańskich samolotów mogłoby się wiązać z zakończeniem stacjonowania w Polsce Patriotów. Stacjonowanie w Polsce rakiet Patriotów wiąże się z umową z 2008 r. o ulokowaniu na terytorium Polski elementów amerykańskiej "tarczy antyrakietowej". Warunkiem stawianym przez stronę polską w negocjacjach było wzmocnienie obrony powietrznej Polski. Do 2012 r. baterie systemu obrony powietrznej Patriot mają rotacyjnie stacjonować w Polsce w wersji ćwiczebnej, po roku 2012 przewiduje się pobyt baterii z rakietami bojowymi. Prezydent - według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do Pałacu Prezydenckiego - będzie rozmawiał także o kwestii zniesienia wiz dla Polaków wyjeżdżających do USA. - Ta sprawa to stałe źródło słusznej irytacji obywateli polskich: dlaczego ten reżim wizowy jest na dotychczasowych zasadach wobec Polaków utrzymywany. Wizy są jednym ze źródeł zmniejszania się polskiego proamerykanizmu - podkreśla informator PAP. W jego ocenie, sprawę wiz trzeba było załatwić przy okazji wysyłania polskich żołnierzy na misje do Iraku lub Afganistanu. - Dziś nie będziemy liczyć na politykę wdzięczności, ale to będzie przedmiotem rozmów - zaznacza.
Według drugiego źródła, polski prezydent zamierza poruszyć też w rozmowie z amerykańskim przywódcą kwestie współpracy energetycznej, mowa będzie m.in. o złożach gazu łupkowego na północy Polski, którymi zainteresowani są Amerykanie. - My też jesteśmy zainteresowani czystymi technologiami. W tym kontekście może być poruszona sprawa elektrowni atomowej, bo są oferenci zainteresowani budową elektrowni atomowej, w tym m.in. z USA - twierdzi informator.
PAP, arb