- Kiedy polski minister spraw zagranicznych mówi mi o polskiej mniejszości narodowej, to mówię mu: stój, mój drogi, dalej nie trzeba. Zapamiętaj: u nas nie ma żadnych mniejszości - ani seksualnych, ani narodowych. To nasi ludzie, zapamiętaj, to nasi Polacy, to moi Polacy, którzy żyją na Białorusi - mówił Łukaszenka. Słowa te padły w Mińsku w trakcie niemal trzygodzinnego przemówienia białoruskiego prezydenta do delegatów IV Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego.
Łukaszenka dodał, że na Białorusi nie ma konfliktów na tle narodowościowym czy religijnym. - I państwo nigdy do nich nie dopuści, jakich prowokacji by nie podrzucano z zewnątrz naszemu społeczeństwu. Każdy, kto żyje na naszej ziemi - Białorusini, Rosjanie, Ukraińcy, Polacy, Żydzi, ludzie innych narodowości - to nasi ludzie - podkreślił.
PAP, arb