Tuż przed uroczystą kolacją wydaną przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na cześć Dmitrija Miedwiediewa doszło do nieprzyjemnego zgrzytu - informuje "Rzeczpospolita". Urzędnicy Komorowskiego zapomnieli zaprosić ministra obrony narodowej
Kancelaria prezydenta Komorowskiego na kolację na cześć rosyjskiego prezydenta zaprosiła m.in. szefa Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysława Cieniucha. Tuż przed godz. 20 dostrzeżono jednak, że brakuje Bogdana Klicha, szefa MON. Nie został zaproszony. Bronisław Komorowski się zdenerwował - relacjonuje "Rz". Potem minister Klich został w trybie pilnym ściągnięty na kolację.
zew, "Rzeczpospolita"