W gronie piłkarzy reprezentacji Polski, którzy we wtorek odlecieli do Turcji na towarzyski mecz z Bośnią i Hercegowiną, znalazł się m.in. Jacek Bąk. Słynny w przeszłości zawodnik nie pełni jednak żadnej funkcji w PZPN - do Antalyi udał się towarzysko.
- To wyłącznie prywatna podróż. Ja w kadrze narodowej? Bez przesady, zresztą od maja tego roku nie kopnąłem piłki. Nie lecę do Turcji ani jako piłkarz, ani jako trener - powiedział na stołecznym lotnisku Bąk, który w reprezentacji Polski rozegrał 96 meczów. Oficjalną karierę zakończył (jako zawodnik Austrii Wiedeń) pół roku temu. - Jacek Bąk wykupił lot i pobyt w Antalyi. Po prostu udaje się z nami w roli kibica. Nic więcej - potwierdziła rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska. - Jacek leci do Turcji? Może na zakupy? - zażartował z kolei w swoim stylu selekcjoner Franciszek Smuda.
Jego podopieczni zamieszkają w miejscowości Belek, a mecz z Bośniakami rozegrają na stadionie Mardan pod Antalyą. Obie drużyny wystąpią w mocno osłabionych składach, opartych wyłącznie na zawodnikach z rodzimych lig. Początek piątkowego spotkania o godz. 20.30 czasu polskiego (21.30 miejscowego).
pap, ps