Wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Witold Waszczykowski wyraził obawy co do tego, czy NATO dotrzyma zapisów artykułu 5. traktatu północnoatlantyckiego o wzajemnej obronie sojuszników. - Wciąż mamy swoje wątpliwości - powiedział, dodając, że niektórzy członkowie UE, a zwłaszcza Francja, wolą mówić niż działać - wynika z depeszy z 7 maja 2009, opublikowanej przez dziennik "Guardian". "(Waszczykowski) dodał drwiąco, >że to dlatego kupiliśmy F-16, a nie francuskie mirage i dlatego zdecydowaliśmy się na tarczę antyrakietową<" - czytamy w depeszy. Również Waszczykowski wyraził nadzieję, że USA dotrzymają swoich zobowiązań w dziedzinie bezpieczeństwa. "Dodał, że Polska >chce amerykańskich żołnierzy na swoim terytorium<" - zacytowano fragment depeszy.
Z depeszy z 22 lutego wynika, że minister obrony Bogdan Klich zabiegał o myśliwce F-16, samoloty transportowe C-130, a także "stałą, a nie czasową" obecność amerykańskich sił do zadań specjalnych. Poinformował też amerykańskich dyplomatów, że jego resort "postanowił zamknąć 20 proc. obiektów obronnych, ale zachowa 3 kompleksy dla sił amerykańskich".
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyrażał natomiast zaniepokojenie, że Waszyngton pójdzie na ustępstwa wobec Moskwy kosztem Polski, by uzyskać rosyjskie poparcie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ ws. sankcji wobec Iranu. "Zaproponował wymianę informacji wywiadowczych dotyczących tego, czy Rosja ma taktyczną broń nuklearną w obwodzie kaliningradzkim i żalił się na planowaną sprzedaż przez Francję transportowców desantowych Mistral Rosji" - czytamy w depeszy z 10 lutego 2010 r.
zew, PAP