Jak jednak dodał, wizyta Komorowskiego mogła zostać lepiej przygotowana. - Popatrzmy na wizytę prezydenta Rosji w Polsce: nie przyjechał sam, pojawili się u jego boku ministrowie. Prezydent Dmitrij Miedwiediew był do niej dobrze przygotowany. Już wcześniej wiedzieliśmy, z jakimi tematami pan prezydent przylatuje do Polski. To samo powinno się stać w przypadku wizyty naszego prezydenta w USA - uważa lider Sojuszu.
Jego zdaniem, z Komorowskim do USA powinni polecieć ministrowie: spraw zagranicznych i gospodarki. - Minister Sikorski mógłby być na przykład gościem w Kongresie, bądź Senacie i rozmawiać na temat zniesienia wiz. Waldemar Pawlak też mógł mieć spotkania, rozmawiać o naszej współpracy gospodarczej, wymianie myśli technologicznej, o nowych technologiach i innowacjach. Tego mi zabrakło - zaznaczył Napieralski.
W jego opinii, na razie trudno powiedzieć, czy deklaracja Obamy w sprawie wiz to sukces wizyty Komorowskiego. - Uważam, że Stany Zjednoczone muszą nas traktować po partnersku. Jesteśmy członkami NATO, UE. Należy nam się więc to, by USA zrozumiały, że ta bardzo drobna, ale jakże ważna dla nas, Polaków sprawa powinna być już dawno załatwiona - powiedział lider Sojuszu. Podkreślił, że to przede wszystkim od naszej dyplomacji, negocjacji, rozmów, nacisków zależy to, czy amerykańskie wizy zostaną faktycznie zniesione. - Jeżeli prezydent i minister spraw zagranicznych będą aktywni, to się uda. Jeżeli nie będą aktywni, to będziemy musieli stać w kolejkach po wizy - dodał szef Sojuszu.
zew, PAP