Białoruś: opozycja nie dostanie dodatkowego czasu antenowego

Białoruś: opozycja nie dostanie dodatkowego czasu antenowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Białoruska Centralna Komisja Wyborcza odrzuciła apel kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich o przyznanie im dodatkowego czasu antenowego po zakończonych 5 grudnia wystąpieniach na żywo i dwóch debatach wyborczych w radiu i telewizji. CKW wyjaśniła, że zwróciła się z zapytaniem do państwowego nadawcy - Biełteleradiokampanii, która odpowiedziała, że wypełniła już swoje zobowiązania wobec kandydatów przed wyborami rozpisanymi na 19 grudnia.
Przedstawicielka jednego z autorów wniosku, Uładzimira Niaklajeua, Tacjana Proćka, mająca w komisji głos doradczy, przekonywała, że podczas wystąpień kandydaci nie mieli możliwości w pełni przedstawić swoich programów. Tymczasem - wskazała - urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka prezentował swój program przez dwa dni, występując na IV Ogólnobiałoruskim Zjeździe Ludowym. Komisja odrzuciła jednak wniosek, który złożyli: lider kampanii "Mów Prawdę!" Uładzimir Niaklajeu i lider kampanii obywatelskiej "Europejska Białoruś" Andrej Sannikau. Obecni na posiedzeniu komisji przedstawiciele innych kandydatów: Wiktara Ciareszczanki, Ryhora Kastusioua i Jarosława Romańczuka oświadczyli, że również oni proszą o dodatkowy czas antenowy.

Sekretarz CKW Mikoła Łazawik zauważył, że nie ma potrzeby, by w radiu i telewizji brzmiały "bezkarne wezwania do przyjścia na plac 19 grudnia, które mogą doprowadzić do drugiej krwawej niedzieli". Opozycyjni kandydaci apelują do wyborców, by przyszli w wieczór wyborczy na Plac Październikowy w Mińsku na pokojową demonstrację. - Formalnie każdy z kandydatów miał pół godziny na żywo (w radiu oraz w TV) i mógł wykorzystać ten czas, ale format tej dyskusji - gadająca głowa przez pół godziny - nie jest najlepszy ani zachęcający do dyskusji. Dobrze, że ten czas był, ale na przykład czas radiowy był przyznany od 6 rano - i to znów jest sposób na to, by formalnie wykonać wymogi komisji wyborczej, ale tak naprawdę nie są to równe prawa ani relacjonowanie całej kampanii wyborczej - tłumaczył zastrzeżenia opozycji kandydat Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Jarosław Romańczuk.

CKW odrzuciła ponadto zarzuty przedstawicieli opozycji o to, że prezydent Łukaszenka jako kandydat naruszył ordynację, przeprowadzając spotkanie z członkami swego sztabu wyborczego w swojej rezydencji, w czasie godzin pracy. W telewizji państwowej kandydaci mieli prawo do dwóch półgodzinnych wystąpień nadawanych od godz. 19-20, w radiu półgodzinne wystąpienia nadawane były od godz. 6.10-7.10 rano. Ponadto odbyła się jedna godzinna debata w telewizji i jedna, również godzinna w radiu.

PAP, arb