W stosunkach Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi Janukowycz wskazał na konieczność podniesienia poziomu współpracy gospodarczej. - Doskonale rozumiemy nasze interesy w dialogu z Ameryką. Jest to rozwój demokracji, sprzyjanie reformom, działanie na rzecz nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia oraz inwestycje - podkreślił. Prezydent wskazał, iż jego kraj chciałby także bardziej intensywnych kontaktów z krajami, tworzącymi "oblicze nowego świata": Japonią, Indiami, Turcją, Brazylią, Meksykiem i Koreą Południową. - W tym roku Ukraina podjęła zdecydowane kroki w kierunku poszerzenia geograficznego kręgu swej polityki zagranicznej. Moja październikowa wizyta w Chinach byłą pierwszą jaskółką rozszerzenia horyzontów naszej polityki zewnętrznej - oświadczył Janukowycz. Szef państwa zapowiedział, że niebawem Kijów opracuje strategię polityki zagranicznej i obrony, która oparta będzie na zasadzie nieuczestniczenia w blokach militarnych w rodzaju NATO. - Idea pozostawania poza blokami jest obiektywną koniecznością we współczesnej Ukrainie - podkreślił.
W swym wystąpieniu Janukowycz ani razu nie wspomniał o Polsce. Zdaniem ukraińskich komentatorów relacje między Kijowem a Warszawą są ostatnio dość chłodne. Eksperci wskazują, że mimo iż oba kraje mają nowych prezydentów, dotychczas ani Janukowycz, ani Bronisław Komorowski nie spotkali się w ramach wizyty oficjalnej. Na Ukrainie od połowy października nie ma także polskiego ambasadora. Poprzedni, Jacek Kluczkowski, zakończył już swą misję w Kijowie, a MSZ w Warszawie nie wyznaczyło dotychczas jego następcy.
pap, ps