– Nie jest to łatwy budżet, ale to budżet odpowiedzialności za państwo – mówi poseł PSL Janusz Piechociński o budżecie państwa na rok 2011. Głosowanie nad nim odbędzie się w piątek.
Piechociński nie ukrywa, że jest to kłopotliwy budżet, gdyż próbuje pogodzić dwie kwestie. - Olbrzymie napięcia w finansach publicznych, nie tylko po stronie rządu centralnego i jego agend i zadań, ale także po stronie samorządu – mówi Piechociński. Polityk informuje, że proces wykorzystywania środków unijnych wymusza na samorządach współfinansowanie projektów, dlatego niezbędne jest podjęcie racjonalnych decyzji dotyczących kredytów, czy obligacji.
Piechociński zauważa, że dochody budżetowe nie są wysokie i często nawet bogate gminy intensywnie inwestujące i efektywnie korzystające z środków unijnych mają problemy budżetowe. Zdaniem posła PSL ustalenia konstytucyjne dotyczące sztywnej granicy zadłużenia, które wymuszają na rządzie przedłożenie budżetu zrównoważonego nie są skutecznym środkiem. - To dla polityki gospodarczej jest jak tępa siekiera do przycinania paznokci – ocenia Piechociński i dodaje, że "potrzebna jest dyskusja na temat zmiany konstytucji w tym względzie".
kw, Polskie Radio
Piechociński zauważa, że dochody budżetowe nie są wysokie i często nawet bogate gminy intensywnie inwestujące i efektywnie korzystające z środków unijnych mają problemy budżetowe. Zdaniem posła PSL ustalenia konstytucyjne dotyczące sztywnej granicy zadłużenia, które wymuszają na rządzie przedłożenie budżetu zrównoważonego nie są skutecznym środkiem. - To dla polityki gospodarczej jest jak tępa siekiera do przycinania paznokci – ocenia Piechociński i dodaje, że "potrzebna jest dyskusja na temat zmiany konstytucji w tym względzie".
kw, Polskie Radio